o 3. miejsce: Decydująca pierwsza połowa

Pierwsza połowa wygrana przez zespół Huragana Wołomin różnicą 25 punktów w zasadzie rozstrzygnęła losy meczu o brązowy medal Mistrzostw Polski Kobiet U16.

zobacz statystyki meczu

Brązowy medal Mistrzostw Polski kadetek pojechał do Wołomina, ponieważ zawodniczki Piotra Dąbrowskiego lepiej uporały się z emocjami, które zapewne towarzyszyły im po półfinałowej porażce z Trójką Żyrardów.

Sam trener przyznał, że nie miał żadnych problemów ze zmotywowaniem swoich podopiecznych.  Pewien żal pozostał, ale dziewczyny chciały grać, były skoncentrowane i nie miały zamiaru przejść obok tego spotkania.

Tak dobrze sobotniej porażki nie zniosły chyba zawodniczki VBW GTK Gdynia. Zresztą Bartosz Słomiński powiedział po meczu o 3 miejsce, że on i jego zespół jechał do Żyrardowa po złoto. Dlatego jego zespołowi tak trudno było się pogodzić z porażką w meczu półfinałowym.

Te skrajne emocje, które towarzyszyły obu drużynom było widać w pierwszej połowie meczu o brąz. Gdynianki na boisku były tylko obecne ciałem, bo myślami chyba jeszcze zostały przy meczu sobotnim.
Przez pierwsze pięć minut nie mogły zdobyć punktu, w sumie w tej części meczu zdołały uzbierać tylko dwa oczka, a samych strat miały aż 13.

W drugiej kwarcie było nieco lepiej, ale tylko pod względem zdobyczy punktowej. Do dwóch punktów zdobytych w pierwszej kwarcie, w drugiej zawodniczki Bartosza Słomińskiego dołożyły 13.

Choć nie ustępowały przeciwniczkom w grze „na desce”, to nie potrafiły tego tak skutecznie wykorzystać, jak wołominianki, które po dwóch kwartach prowadziły już różnicą 25 punktów.

Można było przypuszcza, że gdynianki grają słabo, bo fizycznie nie wytrzymały trudów turnieju. Ale w drugiej połowie pokazały, że to nie siły im zabrakło, a zawiodła głowa.

Już od początku trzeciej kwarty zobaczyliśmy odmieniony zespół z Gdyni. Zawodniczki VBW rzuciły się do odrabiania start. Już nie spóźniały się w obronie, a w ataku grały uważnie i dokładnie.  Dominika Duraj z łatwością dostawała się pod kosz. Nie bała się również rzucać z dystansu.

Jednak powrót gdynianek do gry nastąpił zbyt późno, by zniwelować tak wysoką przewagę Wołomina, który mimo przestojów w tej części meczu zdołał utrzymać prowadzenie. Największa w tym zasługa Sylwii Bujniak i Karoliny Poboży. Ta pierwsza zdobyła 23 punkty, druga 14.

W Gdyni obok najskuteczniejszej Duraj – 23 punkty, bardzo dobrze w drugiej połowie zagrała Monika Buczak – 15 oczek.

udostępnij