Drużyna z Opalenicy do wyjścia z grupy potrzebowała zwycięstwa z WKK Wrocław, które nawet w przypadku nieznacznej porażki miało zapewnione miejsce w strefie medalowej.
Zawody od początku były niezwykle wyrównane, a o wynikach poszczególnych kwart decydowały detale. Gospodarze faworyzowanym rywalom nie pozwalali na wiele, prezentując szczelną grę w obronie. Przyniosło to efekt w postaci wyniku do przerwy. Basket Team po 20 minutach gry prowadził 20:15.
W drugiej kwarcie wśród miejscowych skuteczny był zwłaszcza Hubert Stopierzyński, który był skuteczny z pola trzech sekund i półdystansu.
Pięciopunktowa strata do rywali nie zraziła zawodników WKK. Lepsza obrona oraz większa zespołowość w grze pozwoliła przyjezdnym na doprowadzenie do wyrównanej końcówki, a w efekcie do dogrywki. W ostatniej, bardzo nerwowej kwarcie, oba zespoły zdobyły w sumie dziesięć punktów. Tylko trzy z nich zanotowali na swoim koncie zawodnicy Aleksandra Ziobro.
W wojnie nerwów więcej zimnej krwi zachowali koszykarze z Wrocławia. Przy remisie na kilka sekund przed końcem Dawid Gruszczyński (13 pkt) popełnił stratę. WKK rozegrało akcję, którą próbował skończyć Piotr Ścibisz. Po jego niecelnym rzucie za dwa punkty zbiórkę wywalczył jednak Wojciech Melone (18 zbiórek w całym spotkaniu) i dwoma celnymi rzutami ustalił wynik meczu. Gospodarzom na zmianę niekorzystnego rezultatu nie starczyło już czasu.
Ze zwycięstwa WKK najbardziej ucieszyli się zawodnicy Pyry Poznań, którzy dzięki temu awansowali do półfinału mistrzostw Polski.
