Oba zespoły dzień wcześniej przegrały swoje mecze, dlatego kolejna porażka mogła oznaczać pożegnanie ze strefą medalową. Lepiej z tą presją poradzili sobie zawodnicy Jagiellonki, którzy w środę gładko przegrali z Polonią Warszawa.
Stołeczny zespół po 10 minutach gry prowadził 22:12, umiejętnie wykorzystując pod koszem wysokiego Huberta Orysiaka. Mierzący 192 cm wzrostu zawodnik już w pierwszej kwarcie był bliski osiągnięcia double-double, ostatecznie kończąc zawody z dorobkiem 20 punktów i 16 zbiórek.
Ambitni koszykarze TKM-u po nieudanym początku spotkania nie załamali jednak rąk. Wygrali drugą i trzecią kwartę, obejmując nawet prowadzenie. Spora w tym zasługa Wiktora Cieślakiewicza, który oprócz 23 punktów miał 14 zbiórek.
W końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak zawodnicy Jagiellonki. Podopieczni Macieja Ciesielskiego ostatnie dziesięć minut wygrali 21:15, ostatecznie rozstrzygając zawody na swoją korzyść.
Na skutek porażki TKM stracił szansę na awans do strefy medalowej. Jagiellonka o wyjście z grupy powalczy zaś z JKKS-em Górnik Wałbrzych.
