Półfinał: WKK w finale po defensywnym meczu

Zaledwie sześćdziesiąt punktów zdobyli w sumie koszykarze WKK Wrocław i JKKS-u Górnik Wałbrzych. Lepsi okazali się wrocławianie, którzy w dwóch kwartach stracili zaledwie siedem punktów. Obie drużyny nie trafiły żadnego rzutu z dystansu.

zobacz statystyki z meczu

Czy to przez presję, czy też słabszy dzień zawodnicy WKK i Górnika nie rozegrali w sobotę dobrego spotkania. A stawka była wysoka, bo zwycięzca zapewniał sobie awans do finału i przynajmniej srebrny medal mistrzostw Polski. Oba zespoły grały ze sobą dwukrotnie w rozgrywkach pod patronatem Dolnośląskiego Związku Koszykówki. Wówczas dwukrotnie lepsi byli wrocławianie, który z pierwszego miejsca w strefie wyszli z bilansem 18-0. Rywale przegrali zaś tylko dwa spotkania.

Niezależnie od tego drużyny zagrały na bardzo słabej skuteczności. Zawodnicy Górnika wykazali się zaledwie 15-procentową skutecznością, rywale trafili zaś co czwarty rzut z gry. Oba zespoły nie popełniły przy tym wielu strat.

Od początku przewagę mieli wrocławianie, wygrywając pierwszą kwartę 7:3. W kolejnej powiększyli swoją przewagę o kolejne dziesięć punktów 14:7 i nie przeszkodziła im w tym słaba postawa na linii rzutów osobistych. WKK wykorzystało bowiem tylko 2 z 11 rzutów za 1 punkt.

W starciu z Górnikiem z dobrej strony zaprezentował się Łukasz Strzelec, który do 11 punktów dołożył 12 zbiórek, większość na bronionej tablicy. Po przerwie wałbrzyszanie zdołali wygrać jeszcze trzecią kwartę (10:4), ale w kolejnej znów zagrali przeciętnie. Wskaźnik Evaluation całego zespołu wyniósł tylko 7. Spora w tym zasługa Bartłomieja Szmidta, który zawody zakończył z evalem 13.

udostępnij