ME U-18: Pokonać Włochów

Reprezentacja Polski w ćwierćfinale mistrzostw Europy do lat 18 zmierzy się z Włochami. - To bardzo trudny rywal - mówi Jakub Koelner. Transmisja telewizyjna ze spotkania w Hali Orbita od godziny 18:00 w kanale SportKlub oraz na stronach pzkosz.pl, plk.pl i esporttv.pl.
Polacy do ćwierćfinału weszli jako liderzy grupy E po zwycięstwach z Turcją, Serbią i Niemcami, a więc europejską czołówką. Dzięki temu zmierzą się z czwartym zespołem z drugiej grupy, a mianowicie reprezentacją Włoch. Nasi rywale awansowali do dalszej fazy rzutem na taśmę, pokonując w decydującym meczu 85:83 Łotwę. Włosi w rundzie kwalifikacyjnej ulegli Hiszpanii i Francji, lecz pokazali ogromne ambicje i spore umiejętności.

- Nie możemy lekceważyć żadnego rywala. Włosi to z pewnością będzie ciężki przeciwnik. Graliśmy z nimi sparing przed mistrzostwami świata do lat 19 i wygraliśmy dopiero po dogrywce. Teraz będziemy chcieli poprawić ten wynik - zapowiada Jakub Koelner. O sile naszych piątkowych rywali decyduje przede wszystkim fenomenalny obwodowy Amedeo Della Valle. Ze średnią 17,7 punktu na mecz jest czołowym strzelcem turnieju i już niejednokrotnie udowodnił, że jest niezwykle trudny do zatrzymania. Jego występ w meczu z Polską stoi jednak pod znakiem zapytania. Della Valle boleśnie spadł na parkiet podczas środkowego pojedynku z Łotwą i opuścił boisko dopiero przy pomocy kolegów narzekając na ból pleców. Wyłączeniem go z gry - jeśli wyjdzie na parkiet - prawdopodobnie zajmie się Mateusz Ponitka.

Włosi to bardzo zbalansowany zespół, który gra jednak falami. Ekipa trenera Stefano Bizzoziego potrafi seryjnie zdobywać punkty, by potem jeszcze szybciej je stracić. Grą naszych piątkowych rywali (mecz w hali Orbita o 18:00) dyryguje 17-letni Matteo Imbro, który nie tylko bardzo dobrze kreuje pozycje dla kolegów, ale i chętnie sam kończy akcje. Notuje średnio 9 punktów i 3,3 asysty na mecz. Z pewnością sztab szkoleniowy biało-czerwonych będzie chciał wykorzystać naszą przewagę pod koszami. Włosi mają utalentowanych środkowych, lecz żaden z nich nie może równać się jeśli chodzi o wzrost z Piotrem Niedźwiedzkim i przede wszystkim z Przemysławem Karnowskim.

Nasi reprezentanci z meczu na mecz się rozkręcają, więc nic dziwnego, że każdy liczy tylko i wyłącznie na zwycięstwo nad Włochami. - Jeśli jesteśmy skoncentrowani od pierwszej minuty i agresywnie bronimy, to możemy pokonać wszystkich na tym turnieju. Wtedy atak przychodzi sam i zdecydowanie łatwiej się gra - zapewnia Tomasz Gielo.

Coraz więcej do powiedzenia w naszej ekipie mają też rezerwowi. Bardzo dobre zmiany daje Daniel Szymkiewicz, a zwłaszcza w ataku widoczny jest aktywny Filip Matczak. Wreszcie świetną formę odnalazł Gielo. - Zawsze staram się robić wszystko by nasz zespół wygrywał. Może gorzej mi to wychodziło na mistrzostwach świata do lat 19, ale teraz czuję się już dużo lepiej. To z pewnością dzięki sztabowi szkoleniowemu, który wciąż mi ufa - twierdzi skrzydłowy, który od sezonu 2011/12 będzie grał w Liberty. W spotkaniu z Niemcami jokerem z ławki okazał się Koelner. Czy trener Szambelan szykuje kolejne niespodzianki? Przekonamy się już w piątek! Początek spotkania w hali Orbita o 18:00.

udostępnij