MŚ U19: Polacy powalczą o miejsca 5-8

Reprezentacja Polski w ćwierćfinale mistrzostw świata do lat 19 uległa 74:87 Litwinom, choć 29 punktów zdobył niezwykle skuteczny Michał Michalak. Biało-czerwonym pozostała więc walka o miejsca 5-8.
Zgodnie z oczekiwaniami trenera Jerzego Szambelana na ćwierćfinałową rywalizację wrócił pierwszy rozgrywający Grzegorz Grochowski, który wcześniej narzekał na uraz zbitego mięśnia, przez co opuścił dwa poprzednie spotkania. Nasi rodacy bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie i nie pokazywali respektu dla dużo bardziej utytułowanego rywala. Po celnej dobitce spod kosza Daniela Szymkiewicza w 9 minucie przegrywaliśmy tylko 15:16. Na przełomie pierwszej i drugiej kwarty w grę Polaków wkradła się nerwowość, która poskutkowała kilkoma kolejnymi stratami. Biało-czerwoni przez ponad 3 minuty nie trafili do kosza, a Litwini po serii 9:0 prowadzili już 31:15.

Ofensywna niemoc Polaków trwała przez ponad 5 minut drugiej połowy. Po czasie wziętym przez trenera Szambelana nasi rodacy powrócili jednak do gry głównie za sprawą agresywnej defensywy. W grze utrzymywał nas świetnie spisujący się Michał Michalak, który do przerwy zdobył 16 punktów i trafił 4 z 5 3-punktowych rzutów! W ostatniej akcji pierwszej połowy Dovydas Redikas trafił jednak trójkę i Litwini schodząc na przerwę prowadzili 47:33. Nie do zatrzymania był Jonas Valanciunas. Wybrany z 5. numerem tegorocznego draftu środkowy miał już wówczas na swym koncie 12 punktów i 16 zbiórek!

W trzeciej kwarcie Polacy zdecydowali się grać głównie na Karnowskiego, który popisywał się skutecznymi manewrami, zwłaszcza, że problemy z faulami miał Valanciunas. Po kolejnym trafieniu Karnowskiego biało-czerwoni przegrywali w 29 minucie zaledwie 57:64 i wynik wciąż był sprawą otwartą.

Ostatnią odsłonę spotkania rozpoczął Michalak od celnej trójki i biało-czerwoni mieli do odrobienia zaledwie cztery punkty (60:64). Wówczas szybko przypomniał o sobie fenomenalny Valanciunas - nie tylko zdobywał kolejne punkty spod kosza, ale i sprawiał swoją obecnością, że Polacy obawiali się gry pod kosz. Dzięki niemu Litwini w 33. minucie prowadzili 74:60. W decydującym momencie nasi rodacy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Mateusza Ponitki i Przemysława Karnowskiego, który opuścił boisko za pięć przewinień osobistych. Inicjatywę przejął wówczas Michalak, który dwoił się i troił, lecz to nie wystarczyło na fantastycznie grających Litwinów. Ostatecznie snajper Polonii 2011 Warszawa zdobył 29 punktów, trafiając 7 z 10 trójek! Miał również 13 zbiórek i 2 asysty.

Polska - Litwa 74:87 (15:22; 18:25; 24:17; 18:23)

Polska: Michał Michalak 29, Przemysław Karnowski 16, Grzegorz Grochowski 12, Mateusz Ponitka 6, Daniel Szymkiewicz 5, Tomasz Gielo 4, Piotr Niedźwiedzki 3, Jan Grzeliński 0, Łukasz Bonarek 0, Michał Pietrzak 0, Paweł Śpica 0

udostępnij