Reprezentacja spotkała się z mediami

We wtorek 21 czerwca 2011 katowicki Spodek opustoszał. Nie odbywały się żadne mecze, a na hali jedynie trenowały drużyny, które od jutra zmierzą się w drugiej fazie grupowej.
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej polska reprezentacja koszykarek w osobach: Arkadiusz Koniecki, Dariusz Maciejewski, Aleksandra Chomać, Anna Pietrzak i Małgorzata Babicka rozmawiali z licznie zebranymi dziennikarzami o sprawach związanych z mistrzostwami oraz o tych bardziej prywatnych. „Rodzinna atmosfera" sprawiła, że zawodniczki chętnie opowiadały o swoich początkach sportowych, przeżyciach i celach.

Trener opowiedział jak wygląda każdy dzień zawodniczek począwszy od pobudki aż po późne godziny nocne. Koszykarki z Polski wstają na 15 minut przed śniadaniem, obmywają twarz, zjadają pierwszy posiłek i przygotowują się na trening. W ciągu dnia dwukrotnie oglądają wideo o przeciwniczkach i pracują z programem pozwalającym „rozgryźć" przeciwniczki. W między czasie mają trochę wolnego czasu, który mogą spożytkować na sen lub relaks przed komputerem. Całe ich dni podporządkowane są reżimowi treningowemu.

Dariusz Maciejewski dość obszernie opowiadał o celach reprezentacji na aktualnych mistrzostwach i szansach na granie w fazie pucharowej. O najbliższych rywalu powiedział: - Jeśli chodzi o Łotwę to ich przewaga polega na tym, że ich trener zna wszystkie nasze zawodniczki. Przez to, że pracował w naszym kraju jest bardzo dobrze przygotowany indywidualnie. My także jesteśmy przygotowani, ale wiemy, że jest to kluczowy mecz. Jakbyśmy nie daj Boże przegrali to pozostanie nam walka honor i o godne reprezentowanie orzełka na piersi. Wtedy nawet już dwa zwycięstwa nic nam nie dadzą. Mamy nadzieję, że zagramy na podobnym poziomie jak z Niemkami - tłumaczył szkoleniowiec.

Oczywiście jest to czysta kalkulacja, bo rozstrzygnięcia mogą być różne. Najważniejsze, aby do samego końca wierzyć i walczyć. Łotyszki są bardzo silną drużyną, a w swoich szeregach mają doskonałe zawodniczki.- Jest to trudny rywal, grający trudną koszykówkę, zmieniający defensywę i wychodzący 2-3 rodzajami strefy agresywnie na całym placu. Musimy być do niego dobrze przygotowani merytorycznie i mentalnie, a następnie trzeba to przełożyć na parkiet - dodał selekcjoner.

Zawodniczki natomiast opowiedziały między innymi o tym dlaczego zdecydowały się uprawiać właśnie koszykówkę. Aleksandra Chomać podkreśliła, że jest z Sokołowa Podlaskiego, czyli z małej miejscowości, gdzie jej parametry nie mogły ujść uwadze trenera koszykówki, który siłą zaciągnął ją na halę. Małgorzata Babicka natomiast rozpoczynała swoją karierę jako tenisistka, aby później zdecydować się na grę zespołową. Sama o sobie powiedziała, że jest duszą towarzystwa i uwielbia kontakty z ludźmi. Dodała także, że wybór padł na koszykówkę z uwagi na to, że to najsympatyczniejszy sport. Annie Pietrzak koszykówka była przeznaczona. Pochodzi z rodziny sportowej, więc decyzja była prosta.

Na wielką uwagę zasługuje jej opowieść o mistrzostwach świata w koszykówce kobiet z 1999 roku, które także odbywały się w Spodku, a zwycięzcą turnieju zostały Polki. Ona miała wtedy 12 lat i jako kibic oglądała mecze, biegała za koszykarkami prosząc o autografy i robiła sobie z nimi zdjęcia. - Wtedy przez myśl mi nie przeszło, że pojawię się tutaj jako reprezentantka Polski. Było to super wydarzenie. Co prawda meczu dokładnie nie pamiętam, ponieważ to już było jakiś czas temu, ale pamiętam siebie jako biegającą po autografy i siedzącą na trybunach z Agnieszką Bibrzycką - dodała Pietrzak.

udostępnij