Czarnogóra zbyt silna

Reprezentacja Polski koszykarek od porażki rozpoczęła zmagania w Mistrzostwach Europy Kobiet. "Biało-czerwone" w katowickim Spodku uległy ekipie Czarnogóry 53:70. W niedzielę rywalem podopiecznych Dariusza Maciejewskiego będą Niemki, które dziś przegrały z Hiszpanią 69:79.
Najważniejszym meczem pierwszego dnia mistrzostw było spotkanie reprezentacji Polski z Czarnogórą. Gospodynie imprezy stanęły przed szansą dobrego wejścia w turniej i zapewnienia sobie spokoju przed kolejnym starciem. Reprezentantki Czarnogóry jednak nie zamierzały jednak ułatwiać im tego zadania.

Zanim rozpoczęła się sportowa walka polskie zawodniczki poprzez nałożenie koszulek z nazwiskiem Małgorzaty Dydek podczas prezentacji upamiętniły tą wielką koszykarkę.

Pierwsze punkty na Eurobaskecie dla gospodyń zdobyła Justyna Żurowska celnym rzutem za 2. W poczynaniach Polek widać było sporą nerwowość, która objawiała się podejmowaniem nienajlepszych decyzji rzutowych. Między innymi dlatego też w połowie pierwszej kwarty to Czarnogóra prowadziła 8:5. Z upływem minut debiutancka trema nie mijała, a Czarnogóra zaczęła przejmować kontrolę nad tym spotkaniem. Największe problemy Polki miały z upilnowaniem naturalizowanej Czarnogórki Anny DeForge. Zawodniczka w tej części gry zdobyła 8 punktów i dzięki temu jej zespół prowadził 18:15.

Od mocnego uderzenia zaczęła się druga kwarta ponieważ Małgorzata Babicka trafiła z dystansu czym wyrównała wynik spotkania. Niestety błędy w obronie niwelowały wszystkie udane zagrania w ataku. Czarnogórki raz po raz wykorzystywały dziury pod polskim koszem. Iva Perovanovic była najaktywniejszą zawodniczką w tej części gry, głównie za sprawą swojej bardzo dobrej skuteczności rzutów. Na niecałe 4 minuty do końca pierwszej połowy rywalki prowadziły 30:22. Ku niezadowoleniu zebranej publiczności raz po raz Polki traciły piłki lub oddawały rzuty z kompletnie nieprzygotowanych pozycji. W efekcie tego "biało-czerwone" schodziły na przerwę przy wyniku 26:37.

Jeśli planem Polek na drugą połowę meczu było uspokojenie się i bardziej rozważna gra to niestety plan się nie powiódł. Ewelina Kobryn pomimo dobrych pozycji pod koszem nie potrafiła zakończyć swoich akcji punktami. Czarnogóra miała także z tym problemy jednak upływający czas działał na jej korzyść. Próbująca poderwać swoje koleżanki do ataku Agnieszka Szott to było za mało na spokojnie prowadzące grę Czarnogórki. Do dobrze grającej Anny DeForge dołączyła Jelena Dubljevic, która miała na swoim koncie 11 punktów. Po fatalnej końcówce Polek i przegraniu ostatnich dwóch minut 1:11 po trzeciej kwarcie wynik wynosił już 38:54.

Ostatnia część gry to próby Polek zniwelowania strat. Były to jednak próby bardzo nieudolne i wydające się być kompletnie bez żadnego pomysłu. W dalszym ciągu gra podopiecznych Dariusza Maciejewskiego była bardzo chaotyczna. Czarnogórki natomiast kontrolowały przebieg meczu, głównie za sprawą dobrze grającej Anny DeForge, zdobywczyni w tym meczu 18 punktów. W jednej z akcji pod koszem bolesnej kontuzji doznała Ana Baletic, która z tego powodu musiała opuścić boisko. Absencja tej zawodniczki nie przeszkodziła jednak jej zespołowi odnieść bardzo przekonywujące zwycięstwo 70:53.

Powiedzieli po meczu:

Anna DeForge (Czarnogóra): - Nie było łatwo, ale jesteśmy gotowe na zwycięstwa. To był nasz dzień i mecz. Przede wszystkim dlatego że to był nasz dzień i nasz mecz.

Jelena Dubljevic: - To był mecz na wysokim poziomie. Kibice stworzyli wspaniałą atmosferę, którą chcieli nam utrudniać wygraną. Ten mecz to dobre otwarcie turnieju i ważne dla nas zwycięstwo. Teraz musimy się skoncentrować na kolejnym meczu. Jutro spotkamy się z nową drużyną, która twardo będzie walczyć o zwycięstwo.

Patrycja Gulak-Lipka: - W naszą grę wkradło się wiele nerwów na początku. Bardzo słabo zagrałyśmy w obronie i nie powstrzymałyśmy podstawowych zawodniczek rywala. Musimy na spokojnie przeanalizować, wyciągnąć wnioski i zagrać kolejny mecz.

Ewelina Kobryn: - W następnym meczu przełamiemy się i pokażemy lepszą koszykówkę. Tą którą trenowaliśmy na zgrupowaniu. Jutro mamy mecz o wszystko.

Polska - Czarnogóra 53:70 (15:18, 11:19, 12:17, 15:16)
Polska: Szott 11, Żurowska 8, Kobryn 6, Skobel 6, Babicka 5, Pawlak 5, Dźwigalska 4, Gulak-Lipka 4, Kaczmarczyk 2, Mowlik 2, Chomać 0.
Czarnogóra: DeForge 18, Perovanovic 17, Dubljevic 13, Skerovic 11, Baletic 5, Bjelica 4, Turcinovic 2.

udostępnij