Od początku było wiadomo, ze wynik meczu będzie miał tylko symboliczne znaczenie. Nasza reprezentacja już wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie, zaś rywalki straciły szanse na wydźwignięcie się z ostatniej pozycji. Sztab szkoleniowy naszej kadry chciał więc wygrać to spotkanie jak najmniejszym nakładem sił, mając w perspektywie kolejne mecze w estońskim turnieju.
Nasz zespół próbował w tym spotkaniu różnych ustawień taktycznych, które mogą się przydać w dalszej części turnieju. Dobra dyspozycja strzelecka z dystansu pozwoliła Rumunkom na zbliżenie się do Polek, ale mimo wyrównanego wyniku to Polki przez cały czas kontrolowały grę. Z powodu drobnego urazu nie zagrała Zuzanna Sklepowicz.
Niedziela jest dniem przerwy w mistrzostwach. Polki wykorzystają go na zwiedzenie Starego Miasta w Tallinie. Od nowego tygodnia kadrowiczki rywalizować będą w grupie F, w której obok Bułgarii i Luksemburga znajdą się Słowenia, Białoruś i Łotwa. Zespół Janusza Wierzbickiego drugi etap zmagań w mistrzostwach Europy dywizji B rozpocznie z bilansem 2-0.
Rumunia - Polska 62:67 (15:15, 17:19, 12:15, 18:18)
Punkty dla Polski: Monika Radomska 16, Aleksandra Mysińska 13, Amelia Rembiszewska 11, Patrycja Klatt 7, Karolina Poboży 6, Weronika Zapart 4, Natalia Gwarda 3, Julia Tyszkiewicz 3, Joanna Grymek 2, Kowita Ossowska 0.
Najwięcej dla Rumunii: Mihaela Maxim 17.