Kliknij i zobacz: Wyniki | Tabele | Statystyki: indywidualne i drużynowe
Grupa A
W tym meczu było wszystko, zaczynając od niesamowitych emocji, a na nagłych zwrotach akcji kończąc. Koszykarki KKS Olsztyn dobitnie przekonały się o tym, że mecz nie kończy się po 30 a dopiero po 40 minutach gry. Przed rozpoczęciem ostatniej kwarty olsztynianki prowadziły bowiem różnicą siedemnastu punktów i wydawało się, że nic nie odbierze im już wygranej. KKS do tego momentu nie tylko popełniał mniej błędów, ale przede wszystkim był skuteczniejszy w ataku. Przy wyniku 69:53 coś jednak zacięło się w grze drużyny z Olsztyna. Huragan w imponującym stylu rzucił aż szesnaście punktów z rzędu doprowadzając do wyniku 71:71. Końcówka regulaminowego czasu gry to już prawdziwa wojna nerwów, w której lepsze okazały się wołominianki doprowadzając do dogrywki. W dodatkowym czasie gry Huragan szybko uzyskał siedem punktów z rzędu i tę przewagę utrzymał do końca. Ekipę spod Warszawy do wygranej poprowadziła zaledwie 15-letnia Karolina Poboży (29 pkt i 14 zbiórek). Olsztyniankom nie pomogło efektowne podwójne double-double Natalii Żukowskiej (21 pkt i 20 zbiórek).
Derby Poznania dla INEI AZS. Konfrontacja dwóch drużyn z wielkopolski kończyła pierwszy dzień zmagań w mistrzostwach Polski junioreki. Spotkanie trochę rozczarowało, bo tylko w pierwszej kwarcie było w miarę wyrównane. Wraz z upływem minut kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku przejęły zawodniczki INEI AZS, których przewaga momentami była bezdyskusyjna. Zwłaszcza w trzeciej kwarcie, kiedy grające nieskutecznie koszykarki MUKS zdołały rzucić zaledwie cztery punkty. Grający w roli gospodarza zespół wygrał wszystkie cztery kwarty meczu, dominując głównie w strefie podkoszowej. INEA AZS na atakowanej tablicy zebrała aż 25 piłek, czyli o dwie więcej niż cały zespół MUKS po obu stronach parkietu. Łącznie zawodniczki INEI AZS miały 59 zbiórek przy zaledwie 23 rywalek. Nad rywalkami górowały zwłaszcza Daria Marciniak (16 pkt i 17 zbiórek) oraz Weronika Telenga (11 pkt i 17 zbiórek).
Grupa B
Dużą niespodziankę sprawiły koszykarki UKS Gimbasket 15 Białystok, które w meczu grupy B pokonały MKS Polkowice. Dla rywalek była to pierwsza porażka w sezonie 2011/2012! Białostoczanki przed rozpoczęciem turnieju skazywane były raczej o walkę o miejsca 5-8, tymczasem do starcia z bardziej utytułowanymi rywalkami podeszły bez kompleksów. Nie tylko grały rozważnie, unikając głupich błędów, ale przede wszystkim od pierwszych minut narzuciły swój styl gry. Szybko znalazło to potwierdzenie w wyniku. Gimbasket już w połowie pierwszej kwarty prowadził różnicą dwunastu punktów, a w szeregach zespołu z Podlasia na wyróżnienie zasłużyły wszystkie zawodniczki wyjściowej piątki. Zaskoczone takim początkiem spotkania polkowiczanki rzuciły się do odrabiania strat, ale dopiero pod koniec trzeciej kwarty zbliżyły się na mniej jak cztery punkty. Momentami przewaga Gimbasketu wynosiła nawet piętnaście punktów. MKS w ostatnich dwunastu minutach kilka razy zbliżał się na odległość jednego trafienia z gry, lecz do remisu nie zdołał doprowadzić. Gimbasket wygrał 96:89, a zawodniczką meczu została Małgorzata Urban (27 pkt i 10 zbiórek). Na słowa uznania zasłużyły też: Izabela Juchnicka (20 pkt i 5 zbiórek) oraz Julia Łempicka (15 pkt i 5 asyst).
Blisko dwukrotnie mniej strat VBW GTK Gdynia dało trójmiejskiej ekipie zwycięstwo w drugim środowym spotkaniu grupy B. Podopieczne Bartosza Słomińskiego pokonały 69:60 AZS PWSZ Gorzów Wlkp. będąc zespołem lepszym głównie po przerwie. Po dwudziestu minutach gry Akademiczki prowadziły 35:29, a na początku trzeciej kwarty powiększyły tę przewagę do jedenastu punktów. Dobre zawody w szeregach klubu z lubuskiego rozgrywała Aleksandra Pasternak w krótkim odstępie czasu, trafiając m.in. dwa rzuty z dystansu. Dwucyfrowa przewaga najwyraźniejsz zaszkodziła koszykarkom AZS, które głównie na skutek błędów własnych kolejny fragment spotkania przegrały 0:13. To pozwoliło VBM GTK wrócić do gry, a w czwartej kwarcie ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gorzowianki w całym spotkaniu popełniły aż 35 strat (rywalki 19) i głównie to przesądziło o ich porażce. Pięć zawodniczek z Gdyni zakończyło zawody z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, najskuteczniejsza wśród nich była Katarzyna Kiejdrowska (13 pkt, 5 zbiórek i 3 asysty).
