Nie po raz pierwszy okazało się, że faza play-off rządzi się swoimi prawami. Śląsk rundę zasadniczą wygrał z bilansem 27-3, na ponad miesiąc przed ćwierćfinałem zapewniając sobie pierwsze miejsce w tabeli. Finał nie przyszedł jednak dolnośląskiej ekipie łatwo. Po drugim meczu z Polskim Cukrem, Śląsk wygrał go aż 95:52, niektórzy przypuszczali, że do Torunia zespół udał się na dwudniowy wyjazd, z którego powróci z pewnym awansem do finału. Życie napisało jednak inny scenariusz. Doświadczeni zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn pozbyli się zatrucia, które znacznie osłabiło ich w drugim spotkaniu, i do każdego z dwóch spotkań przystąpili z ogromną wolą walki. Takie podejście sprawiło, że torunianie wygrali oba mecze na własnym parkiecie i na decydujące starcie udali się do Wrocławia.
W piątym meczu półfinału Śląsk prowadzony przez Marcina Fliegera zwyciężył jednak zasłużenie. Obrońca wrocławian rozpoczął zawody od celnej trójki i w kluczowych momentach nie bał się brać odpowiedzialności za końcowy wynik. Flieger trafił łącznie 5 z 9 rzutów z dystansu, a całe zawody zakończył z dorobkiem 27 punktów. 14 punktów i 5 zbiórek miał wchodzący z rezerwy Paweł Kikowski.
Dopiero w połowie trzeciej kwarty swoje pierwsze punkty uzyskał Łukasz Żytko, który tego dnia trafiał głównie z linii rzutów wolnych (11/12 za 1). Śląskowi w osiągnięciu wygranej nie przeszkodziły słabsze zawody Tomasza Ochońki (0/8 z gry).
Stan rywalizacji – 3:2 dla Śląska, który awansował do finału.
Pierwszy mecz finału odbędzie się w niedzielę 5 maja o godzinie 20, drugi dzień później o 19. W finale gra się do trzech wygranych. Zwycięzca wywalczy awans do ekstraklasy.
Przegrani w półfinale zagrają o dwumecz o trzecie miejsce. Rywalem Polskiego Cukru SIDEn, będzie w nim AZS WSGK Polfarmex Kutno.
Adam Wall