Koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza już od wielu tygodni zdecydowanie lepiej prezentują się w drugiej części spotkania. Tak było także w starciu ze Zniczem Basket. Miejscowi rozpoczęli co prawda od kilkupunktowego prowadzenia, ale na początku drugiej kwarty przegrywali już 22:34. Straty zdołali jednak odrobić jeszcze przed przerwą, a później tylko powiększali swoją przewagę. MKS trafił łącznie 13 z 26 rzutów z dystansu, a oprócz Michała Wołoszyna (4/9) z dobrej strony zaprezentowali się Mateusz Dziemba (3/4 za 3) oraz bracia Piechowiczowie.
Dzięki wygranej MKS do drugiego AZS WSGK Polfarmex Kutno traci już tylko jeden punkt. Jeśli po ostatniej kolejce oba zespoły zrównają się punktami, MKS będzie wyżej w tabeli, bo ma korzystny bilans bezpośrednich spotkań.
aw