GRUPA A
Koszykarze WKS Śląska w meczu otwarcia mistrzostw Polski do lat 16 nie dali większych szans na zwycięstwo swoim równieśnikom z PGE Turowa. Wrocławianie wygrali pierwszą kwartę 25:19, a drugą 25:13 i schodząc na przerwę cieszyli się 18-punktowym prowadzeniem. To sprawiło, że po zmianie stron kontrolowali tylko przebieg spotkania. WKS Śląsk do zwycięstwa poprowadziło trio: Dawid Kołkowski - Marcin Skorek - Igor Dudek.
W kolejnym derbowym pojedynku o losach spotkania zadecydowała trzecia kwarta. Koszykarze Astorii G26 Bydgoszcz wygrali ten fragment spotkania 4:20, przez co TKM Włocławek zabrakło w końcówce czasu na odrabianie strat. Najbardziej produktywny na parkiecie był Mateusz Fatz ze zwycięskiej ekipy, który zakończył zawody z dorobkiem 12 punktów, 13 zbiórek i 4 bloków.
Bardzo jednostronne było natomiast starcie WKK Wrocław z ŁKS Łódź. Wrocławianie od samego początku kontrolowali losy meczu, dzięki czemu trener mógł sprawdzić wszystkich zawodników. W efekcie aż 11 koszykarzy WKK zapisało na swym koncie punkty. Po 12 mieli najskuteczniejsi Adam Kuraś i Michał Zakrzewski.
GRUPA B
Zgodnie z planem finały mistrzostw Polski do lat 16 rozpoczęli koszykarze UKS Gim. 92 Ursynów Warszawa, głównego faworyta do mistrzowskiego tytułu. Nie do zatrzymania był Marek Zywert, który w 36 minut rzucił 36 punktów! Mimo to UKS Gim. 92 wcale nie miało łatwej przeprawy, zwłaszcza że MKS Polonia utrzymywała się w grze po trzech kwartach. Po przeciwnej stronie parkietu dwoił się i troił Grzegorz Kulka, który skończył zawody z dorobkiem 20 punktów i 12 zbiórek.
Ofensywnie nastawieni zawodnicy MTS Basketu Kwidzyn rzucili aż 97 punktów i pierwszego dnia finałów pokonali MKS Grójec. Losy meczu rozstrzygnęły się jednak dopiero w końcowych minutach. Agresywna obrona i szybki atak sprawiły że w zaledwie 4 minuty kwidzynianie zanotowali serię 16:0 i trzy minuty przed końcem prowadzili już 92:76! Po raz kolejny strzelecką formą w tym sezonie popisał się Mateusz Konopatzki, który rzucił tym razem 28 punktów.
W bardzo dobrm stylu finały rozpoczęli gospodarze. Zespół GTK Gdynia w drugiej połowie pozwolił STK Czarnym Słupsk rzucić zaledwie 18 punktów, dzięki czemu trójmiejska ekipa wygrała 80:55. Gdynianie skuteczenie ograniczyli poczynania lidera STK Czarnych, kadrowicza Wojciecha Jakubiaka, który trafił tylko 3 z 17 rzutów z gry. W zwycięskiej drużynie z 23 punktami najskuteczniejszy był Jędrzej Szymański.