Polacy rozbili aktualnych wicemistrzów świata

Rośnie forma koszykarskiej reprezentacji Polski. Po dwóch zwycięstwach w Sopot Basket Cup, tym razem Polacy pokonali Turcję 95:69. Nasi sobotni rywale to aktualni wicemistrzowie świata z 2010 roku.
news

- W Bambergu zagramy bez Macieja Lampe, który wciąż ma problemy z urazem kostki, którego nabawił się w półfinałach ACB. Na razie nie podjęliśmy decyzji o jego grze w kadrze w tym roku. Przeciwko Turcji nie zagra Łukasz Wiśniewski, który narzeka na drobny uraz barku - mówi Ales Pipan, przed meczem z Turcją.

W trakcie meczu nastrój trenera polskiego zespołu mógł być już tylko lepszy. W hali w Bambergu, gdzie na co dzień gra euroligowe Brose Baskets, Polacy czuli się wyśmienicie. Trener Ales Pipan desygnował do gry piątkę w składzie Łukasz Koszarek, Dardan Berisha, Przemysław Zamojski, Michał Ignerski i Marcin Gortat.

Po wyrównanym początku szybko zaczęliśmy kontrolować grę. Dobrze grał zwłaszcza Adam Waczyński, świetnie pod koszami Marcin Gortat, który dominował nad środkowym Turcji - Semihem Erdenem. Liczby mówią same za siebie. 23 punkty, 11 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki i pięć wymuszonych fauli w niespełna 30 minut gry. - W Niemczech zaczynałem swoją poważną karierę koszykarza i cieszę się, że udało mi się pokazać tutaj z dobrej strony - mówi Gortat. 

Po niemrawym początku przebudził się też Dardan Berisha. Zdobył 12 punktów na przełomie pierwszej i drugiej kwarty. Trzykrotnie trafił z dystansu i raz za dwa z faulem. To zresztą już trzeci mecz z Turkami w ostatnim roku, który Berisha gra doskonale. - Nie mam patentu na Turcję, zawsze jestem tak samo skoncentrowany. Ale faktem jest, że przeciwko tej drużynie gra mi się nieźle - mówi rzucający reprezentacji Polski.

Jak zwykle w ważnych momentach skuteczny był Michał Ignerski, który w całym meczu zdobył 14 punktów. - Najważniejsze jest zwycięstwo drużyny. I chociaż te najważniejsze spotkania dopiero przed nami, to gramy lepiej z każdym spotkaniem - tłumaczył Ignerski.

Polacy, zgodnie z obietnicą trenera Pipana, popełniają coraz mniej błędów i to procentuje. Już w pierwszej połowie nasza przewaga sięgała 20 punktów. A skuteczność 22/31 za dwa i 10/14 za trzy musiała robić wrażenie.

W połowie trzeciej kwarty po celnym trafieniu Przemysława Zamojskiego spod kosza Polacy wygrywali już 63:42. Później na chwilę nasi koszykarze zatracili skuteczność i pozwoliliśmy Turkom odrobić część prowadzenia.

Niemoc nie trwała jednak długo. Polacy szybko wrócili do ponad 20-punktów przewagi i całkowicie kontrolowali mecz. W końcówce pod koszami Turków robili co chcieli Adam Waczyński - Jakub Wojciechowski i Damina Kulig.

W całym meczu koszykarze trenera Pipana zebrali aż 15 piłek więcej od rywali (40-25).  Najwyższe prowadzenie Polaków w meczu wynosiło 26 punktów, a seria punktów 11:0 (od stanu 28:33 do 28:44). 

Ostatecznie Polacy wygrali różnicą 26 punktów i jutro zagrają w finale turnieju. O rywalu i godzinie meczu zadecyduje dzisiejszy mecz Niemcy - Finlandia. Jeżeli Niemcy wygrają to zagramy o 16:45. Jeżeli przegrają to 14:45. Ewentualne spotkanie Polska - Niemcy będzie można obejrzeć na żywo na kanale Sport 1, który jest dostępny w ofercie Cyfrowego Polsatu.

Turcja - Polska 95:69 (18:26, 22:31, 14:13, 15:25)

Turcja: Erden 13, Batuk 10, Karaman 8, Aldemir 7, Guler 7, Cetin 5, Edge 5, Hersek 5, Gonlum 4, Arslan 2, Preldzic 2, Turkyilmaz 1. 

Polska: Gortat 23, Berisha 14, Ignerski 14, Waczyński 12, Koszarek 8, Kulig 6, Pamuła 6, Wojciechowski 6, Zamojski 6, Karnowski 0, Skibniewski 0, Ponitka 0.

udostępnij