II liga, gr. A: Dramat Open Florentyny, niesamowity Szwed

Żyrardowianka Żyrardów kosztem GKK Gorzów Wielkopolski utrzymała się w drugiej lidze. W decydującym piątym meczu play out tej pary podopieczni Grzegorza Kwasiborskiego wygrali na wyjeździe 68:66, a o zwycięstwie zdecydował rzut za trzy punkty Mateusza Szweda.

Wychowanek Żyrardowianki nie trafił wcześniej żadnego z 11 rzutów z dystansu w sezonie. Szwed zawody zakończył z dorobkiem 20 punktów i 19 zbiórek. Blisko double-double był Mariusz Łapiński (19 pkt i 9 zbiórek). Cały mecz w Gorzowie Wielkopolskim był niezwykle wyrównany, ale to goście mieli nieznaczną przewagę. Na 11 sekund przed końcem GKK na prowadzenie wyprowadził celnym rzutem za 2 punkty Marcin Pławucki. Żyrardowianka rozegrała krótką akcję, zakończoną rzutem środkowego Rafała Bochenka. Doświadczonego podkoszowego zatrzymał jednak Rafał Pęczak, który zakończył zawody z dorobkiem 7 bloków. GKK mogło rozgrywać ostatnią akcję do końca meczu, lecz popełniło błąd powrotu piłki na pole obrony. Wtedy do gry włączył się Szwed.

Kolejne nieudane podejście do pierwszej ligi Open Florentyny Pleszew. Najlepszy zespół rundy zasadniczej, wygrywając wyraźnie mecz za meczem okazał się gorszy od przeciętnie grającej w rundzie zasadniczej AZS Politechniki Poznań. Akademicy do półfinału awansowali po trzecim meczu z Korsarzem Gdańsk, w momencie gdy rywale bez żadnych problemów ograli borykające się z problemami organizacyjno-finansowymi KK Świecie. Być może ten fakt uśpił graczy z Pleszewa, którzy pierwszy mecz na własnym parkiecie przegrali dosyć niespodziewanie. Rewanż dla Open Florentyny zaczął się źle. Bardzo szybko, bo już w czwartej minucie, przy wejściu pod kosz kontuzji nabawił się reżyser gry pleszewian Marcin Stokłosa. Bez doświadczonego rozgrywającego przyjezdnym grało się źle, co pokazał zwłaszcza wynik drugiej kwarty. Ambitni i ofiarnie grający Akademicy utrzymali prowadzenie do końca zawodów, dzięki czemu wygrali mecz. 22 punkty, 4 zbiórki i 4 asysty miał w AZS Paweł Hybiak. Po dłuższej przerwie w polu trzech sekund oglądaliśmy zaś Marka Sobkowiaka (2 pkt i 12 zbiórek). Open Florentynie nie pomogło 16 pkt i 13 zbiórek Wojciecha Żurawskiego. 17 sekund przed końcem spotkania, gdy gospodarze prowadzili 57:50 doszło do groźnego wypadku. W podkoszowej walce urazu kręgosłupa doznał Jakub Szymczak, który nieszczęśliwie spadł na ziemię. Jeszcze na miejscu lekarze usztywnili koszykarzowi odcinek szyjny kręgosłupa i na noszach odwieźli do szpitala.

W drugim półfinale Księżak lepszy od Franz Astorii. O sukcesie gospodarzy zadecydowała ostatnia kwarta meczu, którą łowiczanie wygrali 28:14. Najskuteczniejszym strzelcem meczu był Damian Janiak (22 pkt, 4 zbiórki i 3 asysty).