Zapowiedź 23. kolejki: Tego nie można przegapić! Wicelider gra z liderem

To spotkanie może zdecydować o pierwszym miejscu na koniec rundy zasadniczej. W Gdyni miejscowy Start podejmie prowadzący w tabeli NETO Sokół Łańcut. Goście do tej pory zgromadzili o jeden punkt więcej, ale pierwsze spotkanie tych drużyn wygrali. Interesująco zapowiadają się również derby Mazowsza, w których niepokonany w roli gospodarza Znicz Basket zmierzy się z aspirującym do czwórki SKK Siedlce.
news Zdjęcia | http://startgdynia.pl

Start Gdynia - NETO PTG Sokół Łańcut (środa, godzina 15:00)

Mimo różnych perturbacji zdrowotnych oraz niezbyt szerokiej ławki rezerwowych NETO Sokół od dłuższego czasu utrzymuje się na pierwszym miejscu w tabeli. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego, który w Łańcucie pracuje „od zawsze”, dobrze radzą sobie zarówno na własnym parkiecie, jak i w halach rywali. Sokół jest jedną z dwóch drużyn z dodatnim bilansem zwycięstw do porażek w domu i na wyjeździe. Drugim klubem pierwszej ligi, który może pochwalić się takim osiągnięciem jest właśnie Start, czyli najbliższy rywal łańcucian. Gdynianie w ostatnim czasie sporo podróżowali. W czwartek niemal prosto z obozu na jednej z Wysp Kanaryjskich udali się do Stargardu Szczecińskiego, gdzie pewnie ograli Spójnię. Dwa dni później nie sprostali jednak w Ostrowie Wielkopolskich w ramach Final Four Pucharu PZKosz drugoligowemu WKS-owi Śląsk Wrocław. Sokół do spotkania z wiceliderem mógł się przygotowywać w spokoju. Gracze Dariusza Kaszowskiego w weekend pauzowali, a ostatnie oficjalne spotkanie rozegrali blisko dwa tygodnie temu. Przerwa mogła podziałać na zespół korzystnie, ale z drugiej strony przykład wielu drużyn pokazuje, że nie zawsze tak jest. Interesująco zapowiada się zwłaszcza pojedynek najlepszego punktującego gdynian 23-letniego Mateusza Kostrzewskiego (średnio 16,1 pkt) z grającym ostatnio nierówno, o rok starszym Wojciechem Pisarczykiem. Dużą niewiadomą jest występ podstawowego rozgrywającego Startu Grzegorza Mordzaka, który podczas Final Four w Ostrowie Wlkp. poczynania kolegów obserwował z ławki rezerwowych.

W pierwszym spotkaniu - 78:69 dla NETO Sokoła

 

MKS Dąbrowa Górnicza - POLOmarket Sportino Inowrocław (środa, godzina 18:00)

Starcie dwóch klubów z zupełnie innymi aspiracjami. MKS po dwóch nieudanych podejściach do Tauron Basket Ligi, w obecnych rozgrywkach zbiera siły na kolejny atak na ekstraklasę. Może on nastąpić w tym roku, ale bez względu na końcowy wynik podopiecznym Wojciecha Wieczorka praktycznie już teraz udało się zrealizować przedsezonowe założenia. Celem klubu jest bowiem miejsce w najlepszej ósemce ligi, do którego drużynie z Zagłębia brakuje już tylko zwycięstwa. POLOmarket Sportino jest więc dla gospodarzy idealnym rywalem do zrealizowania tego planu. Inowrocławianie od grudnia skazani są już na walkę o utrzymanie, obecnie z Delikatesami Centrum i Focus Mall Sudetami rywalizują o 13. miejsce. Punktowa przepaść, jaka dzieli w tabeli oba zespoły, powinna być widoczna również na parkiecie w Dąbrowie Górniczej. Dobra forma czterech graczy to za mało, na podrażniony porażką w Siedlcach MKS.

W pierwszym spotkaniu - 82:51 dla MKS

 

AZS Radex Szczecin - Rosa Radom (środa, godzina 18:00)

Druga runda, w której AZS Radex większość spotkań rozegra w roli gospodarza, miała należeć do szczecinian. Tymczasem z ośmiu spotkań Akademicy wygrali tylko trzy i do miejsca gwarantującego play-off tracą obecnie trzy punkty. Do końca sezonu zasadniczego szczecinianom pozostało tylko sześć meczów. W tej sytuacji każde spotkanie dla podopiecznych Wojciecha Zeidlera jest meczem o wszystko. A rywale do łatwych nie należą. Większość to kluby z realnymi szansami przynajmniej na pierwszą czwórkę. Jednym z nich są koszykarze Rosy Radom. To jak bardzo zawodnikom Mariusza Karola zależy na dominowaniu na boisku pokazał ostatni mecz z Polskim Cukrem. Mimo wysokiego prowadzenia w czwartej kwarcie radomianie robili wszystko, aby odebrać rywalom ochotę na grę w koszykówkę. Skończyło się na pięciu zdobytych punktach przez Polski Cukier w ostatnich dziesięciu minutach, przy czym dwa punkty torunianie zyskali po ostatniej akcji meczu. Celem Rosy na ten sezon jest walka o awans do ekstraklasy, dlatego wysokie miejsce przed play-off ma dla graczy Karola ogromne znaczenie. Rosa już pokazała, jak potrafi grać pod presją, jak poradzą sobie z tym Akademicy? Kluczowa powinna być rywalizacja Łukasza Pacochy z Marcinem Kosińskim.

W pierwszym spotkaniu - 77:57 dla Rosy

 

Polski Cukier SIDEn Toruń - Focus Mall Sudety Jelenia Góra (środa, godzina 18:30)

Spośród wszystkich klubów pierwszej ligi chyba tylko w Lublinie nastroje są równie złe. Polski Cukier ma solidny budżet, przyzwoity personalnie skład, ale wyniki zespołu rozczarowują. Nie tak dawno torunianie mieli nawet szansę na pierwsze miejsce w lidze. Na skutek ośmiu kolejnych porażek stracili jednak pozycję w play-off i nadal nie mogą jej odzyskać. Tylko nieznacznie humory w klubie poprawiło zwycięstwo w Krośnie i zmiana pierwszego szkoleniowca. Już pod wodzą nowego - Jarosława Zyskowskiego Polski Cukier gładko przegrał na wyjeździe z Rosą. Klub w dalszym ciągu ma jeszcze duże szanse na ósemkę, ale z siedmiu pozostałych do rozegrania spotkań może przegrać co najwyżej dwa. Focus Mall Sudety potencjalnie zaliczają się do grona słabszych rywali. Nastroje w Jeleniej Górze po ostatnim meczu również nie są najlepsze. Po przyzwoitej pierwszej połowie, koszykarze Focus Mall Sudetów w drugiej odsłonie potrafili rzucić rywalom tylko 14 punktów, sami tracą o trzydzieści pięć więcej. To spotkanie definitywnie popsuło już i tak nienajlepszą atmosferę w klubie. Z dwóch najbliższych meczów drużyna musi wygrać jeden, jeśli chce odebrać większość wypłat za luty, które zawiesił zarząd. Takie działania często motywują koszykarzy do jeszcze większego zaangażowania na boisku, czasem wywołują jednak niepożądany efekt. Jak będzie w tym przypadku?

W pierwszym spotkaniu - 85:76 dla Polskiego Cukru

 

MKS Znicz Basket Pruszków - Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce (środa, godzina 19:00)

Derby Mazowsza zapowiadają się interesująco z kilku powodów. Nie dość, że ich atmosferę podgrzewają wypowiedzi koszykarzy obu stron, to jeszcze zwycięstwo każdej z drużyn zapewni co najmniej utrzymanie w lidze. Utrzymanie, czyli miejsce w najlepszej dziewiątce rozgrywek i to na sześć kolejek przed końcem rozgrywek. Niepokonany w Pruszkowie zespół Znicza Basket jest obecnie dziewiąty i do piątego SKK traci jeden punkt. Oba kluby rozegrały jednak o jedno spotkanie mniej niż pozostałe drużyny czołowej ósemki. SKK i Znicz Basket mają też najlepszą rundę rewanżową spośród wszystkich drużyn ligi. Z siedmiu spotkań wygrały sześć. Tak dobra forma musi skutkować ciekawym spotkaniem w Pruszkowie. Miejscowi po kontuzji Grzegorza Malewskiego mają w swoim składzie tylko trzech typowych podkoszowych. Rywale wiele punktów wypracowują zaś w polu trzech sekund, gdzie Łukasz Ratajczak i Paweł Kowalczuk doskonale uzupełniają się z Adrianem Czerwonką. Właśnie postawa tej trójki graczy powinna zadecydować o wyniku meczu.

W pierwszym spotkaniu - 94:75 dla SKK

 

Awansem

 

  • Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn
  • 18.02.2012 17:30

AZS WSGK POLFARMEX Kutno

62 : 63

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno

  • Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn
  • 18.02.2012 19:00

MKS Start Lublin

69 : 64

KS Spójnia Stargard Szczeciński

Pauzuje: Budimpex Polonia Przemyśl

 

Adam Wall

udostępnij