Prezes Kutna: Pracę trenera ocenimy po sezonie

Jeżeli chodzi o sztab trenerski to zarząd założył dla nich pierwszą ósemkę ligi i w chwili obecnej jest to wciąż realne. Dlatego też trudno jest w tej chwili mówić o zwalnianiu trenera - mówi prezes AZS WSGK POLFARMEX Kutno, Sławomir Erwiński.

Panie Prezesie, jakie są nastroje zarządu po przegranych dwóch spotkaniach teraz w decydującej fazie walki o play-off?, Czy jak podpowiadają internauci będą jakieś sankcje wobec zawodników, trenerów?

- Czytamy z dużym zainteresowaniem wszystkie komentarze, jakimi internauci dzielą się na forum naszej strony, ale trzeba poczekać na podsumowanie pracy trenerskiej i gry poszczególnych zawodników do zakończenia sezonu, na rozliczenie przyjdzie czas. Cieszy mnie, gdy tak wiele osób pisze o koszykówce w tym i o naszej drużynie z dużą znajomością rzeczy. Wszystkie ich uwagi są omawiane na zarządzie i myślimy o tym, w jaki sposób wypracować możliwość kontaktu tych ludzi z naszym klubem. Mogę zapewnić kibiców, że codziennie ktoś z zarządu jest na treningu, że analizujemy każde przegrane spotkanie z trenerami, zarówno pod względem wykorzystania potencjału zawodników jak i popełnianych błędów, my te błędy widzimy, ale przecież nie możemy po każdej porażce komentować wszystkich błędów i w ten sposób pomagać naszym rywalom.

Co z trenerami?

- Jeżeli chodzi o sztab trenerski to zarząd założył dla nich pierwszą ósemkę ligi i w chwili obecnej jest to wciąż realne. Dlatego też trudno jest w tej chwili mówić o zwalnianiu trenera. Tak się zresztą składa, że trener Jarosław Krysiewicz ma dość nieprzychylną prasę w Kutnie, podczas gdy zarówno sami zawodnicy jak i inni znawcy koszykówki oceniają go znacznie wyżej. O tym świadczyć może fakt, że wielu zawodników już w chwili obecnej chciałoby od przyszłego sezonu reprezentować kutnowski klub, i są to koszykarze z tak zwanej pierwszej półki. Natomiast ocenę pracy trenera jak i zawodników przedstawimy kibicom po zakończonym sezonie

Czy jest pan zadowolony z pozycji, którą obecnie zajmujemy w tabeli?

- Jeśli byłby to koniec sezonu to oczywiście tak, chociaż apetyt rośnie w miarę jedzenia i było kilka spotkań, które powinniśmy wygrać, ale niestety nie udało się. Trzeba również zauważyć, że w chwili obecnej jesteśmy najwyżej spośród pięciu beniaminków, którzy grają w pierwszej lidze.

Są głosy, że obawiamy się gry w play-off i awansu czy to prawda?

- Jest to absolutna bzdura. Zbudowaliśmy zespół młody jak na warunki pierwsze ligi, ambitny i sądzę, że żądny sukcesu, być może nawet ten ich głód sukcesu oraz ogromne „zapotrzebowanie” kutnowskich kibiców na zwycięstwa w kilku wyrównanych meczach, których wydawałoby się, że jesteśmy lepsi od przeciwnika nam "zaszkodziło". Z drugiej strony mniejsza presja na wyjazdach pozwala nam wygrywać nawet z liderem rozgrywek na parkiecie rywala. Takiej presji jak myślę poddany jest każdy z beniaminków pierwszej ligi, a najlepszym przykładem jest drużyna SKK Siedlec. Wielu uważa, iż w zeszłym sezonie zespół ten miał silniejszy skład, a bronił się przed spadkiem zaś w tym roku mimo teoretycznie słabszego składu mam pewne miejsce w czołówce, rutyna i doświadczenie to bardzo ważna rzecz.

więcej na oficjalnej stronie internetowej AZS WSGK POLFARMEX Kutno

udostępnij