MP U-16 Mężczyzn: Wszystko jasne

Trzeciego dnia półfinałów mistrzostw Polski do lat 16 od samego rana we wszystkich grupach nie brakuje emocji. Stawką jest przecież awans do wielkiego finału. Niesamowity popis w Warszawie dał Mateusz Fatz, który notując 37 punktów i 27 zbiórek poprowadził UKS G26 Astorię Bydgoszcz do dającej awans wygranej nad Zastalem Zielona Góra.
news Zdjęcia | fot. ksturow.eu/Jacek Rydecki

Kliknij i zobacz: Wyniki | Tabele | Statystyki indywidualne i zespołowe 

Zmagania grupy I ostatniego dnia półfinałów rozpoczęły się od spotkania o honor, bowiem naprzeciw siebie stanęły dwie drużyny, które nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa. Ostatecznie MKK Pyra Poznań pokonała 68:60 MKS Ochotę Warszawa, jednak ten wynik nie miał większego znaczenia dla decydujących rozstrzygnięć w tej grupie. Wśród przegranych tylko 9 minut na boisku spędził grający w reprezentacji Polski Igor Wadowski, który w tym czasie zapisał na swym koncie 4 punkty i 7 zbiórek. O wiele ciekawiej było później. W meczu o pierwsze miejsce w grupie WKS Śląsk Wrocław wygrał 72:61 z STK Czarnymi Słupsk. O wygranej gospodarzy zadecydowała fenomenalna druga kwarta, którą wrocławianie wygrali aż 30:14.

Dużo więcej emocji już od samego rana było za to w grupie II. W pierwszym meczu spotkały się drużyny SKM Zastalu Zielona Góra i UKS G26 Astorii Bydgoszcz. Stawka była ogromna, bowiem zwycięzca tej pary ma zapewniony awans do finałów. Zawody bezapelacyjnie zdominował Mateusz Fatz. Podkoszowy Astorii miał aż 37 punktów, 27 zbiórek i 3 bloki. To sprawiło, że jego zespół wygrał to ważne spotkanie 78:67. W meczu zamknięcia zawodnicy UKS Gim. 92 Ursynów Warszawa małym nakładem sił pokonali 76:64 MKS Zabrze, które ostatecznie pozostało bez wygranej. Formę odnalazł borykający się z urazem kolana Marek Zywert. Dziś w 26 minut zdobył 27 punktów trafiając 10 z 21 rzutów z gry. Przy tym miał 5 przechwytów, 5 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki.

We Włocławku, gdzie zlokalizowana jest grupa III MKS Polonia Warszawa wygrała 80:53 mecz "o być albo nie być" z MOSiR-em Cieszyn. Tylko 11 minut na boisku spędził więc kadrowicz Grzegorz Kulka, który jest oszczędzany z myślą o nadchodzących finałach mistrzostw Polski do lat 18. Gospodarze mający już awans w kieszeni ostatniego dnia walczyli do końca. W efekcie TKM Włocławek wygrał 65:42 z BSK Kadetem Biała Podlaska. 21 punktów dla wygranych rzucił Michał Kijewski.

Wiemy już także kto zagra w finale grupy IV, choć ta rozpoczęła półfinałową rywalizację z jednodniowym opóźnieniem. Dziś MTS Basket Kwidzyn pewnie, bo 104:87 pokonał UKS Regis Wieliczkę prowadząc od samego początku. Na nic zdał się bardzo dobry występ Adama Kulasiaka z UKS Regisu, który w zaledwie 27 minut rzucił 25 punktów, a także miał 5 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. To MTS Basket zagra w poniedziałek o pierwsze miejsce w grupie z WKK Wrocław. Wrocławianie wygrali dzisiaj bowiem 97:70 z MKKS Żak Koszalin i jak na razie są niepokonani. Do zwycięstwa poprowadził ich niezwykle skuteczny Mikołaj Serbakowski, który rzucił 27 punktów trafiając 10 z 12 rzutów z gry! Utalentowany rozgrywający miał przy tym 7 asyst, 4 przechwyty i 2 zbiórki.

W zaledwie 3-zespołowej grupie V w decydującym meczu KKS Turów Zgorzelec wygrał 77:64 z STK Wilkimi Morskimi Szczecin i przypieczętował awans do wielkiego finału z bilansem 2-0. Maciej Muskała i Wojciech Kapic rzucili dla gospodarzy po 20 punktów.

Znów dramatycznie było w grupie VI. Tym razem młodzi koszykarze ŁKS KM Łódź wygrali po emocjonującej końcówce 59:57 z ZKS Stal Stalowa Wola. 19 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty dla wygranych miał Jan Komorowski. Co ciekawe wynik 59:57 dla łodzian widniał na tablicy już w 38 minucie, a oba zespoły nie potrafiły trafić do kosza przez ostatnie 120 sekund zawodów. W decydującym spotkaniu o finałowych rozstrzygnięciach MKS Grójec nie dał szansy ekipie MKS Dąbrowa Górnicza i łatwo wygrał 76:48.

udostępnij