W półfinałowym pojedynku pomiędzy GTK Gdynia a WKK Wrocław prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Gdynianie po pierwszej kwarcie prowadzili 25:13, by następne 20 minut przegrać 17:36. W efekcie przed ostatnią odsłoną meczu to wrocławianie prowadzili 49:44. Oba zespoły miały ogromne problemy ze skutecznością, o czym świadczy choćby zaledwie jedna trafiona (na 20 oddanych!) trójka WKK. Mimo to jeszcze na niespełna trzy minuty przed końcem to właśnie oni wygrywali 58:54. W końcówce bardzo ważne punkty zdobywali jednak gdynianie, a dokładnie Paweł Krefft i Mateusz Stawiak. Ten drugi wyprowadził GTK na zwycięstwo, a Krefft z 27 "oczkami" był najlepszym graczem spotkania.
Zdecydowanie mniej emocji dostarczyli nam koszykarze WKS Śląska Wrocław i UKS Gim. 92 Ursynów Warszawa. Stołeczna drużyna, uważana zresztą za faworyta całego turnieju, szybko objęła prowadzenie i nawet przez chwilę nie oddała inicjatywy na rzecz wrocławian. Niesamowite spotkanie rozegrał Kamil Zywert. 16-letni rozgrywający rzucił 33 punkty, trafiając 6 z 8 trójek! Przy tym miał 6 zbiórek i 6 asyst.
