Kiedy po trzech minutach gry Polacy przegrywali 1:9 przez moment można było odnieść wrażenie, że zanosi się na powtórkę z mistrzostw Europy w 2012 roku, gdzie o braku awansu do dywizji A przesądziło ćwierćfinałowe starcie z niedocenianą Bułgarią. Nasi reprezentanci jeszcze przed wylotem do Rumunii przekonywali, że wyciągnęli wnioski z tamtego spotkania i pokazali to w kolejnych minutach starcia z Portugalią.
Trener Mariusz Niedbalski nie musiał nawet poprosić o czas, gdy zespół przechwytem i punktami z kontry poderwał Grzegorz Grochowski, który pierwsze minuty miał złe. Później kolejne punkty dołożył Mateusz Ponitka, a gdy swoje umiejętności pod koszem wykorzystał Przemysław Karnowski nasz zespół zaczął wypracowywać przewagę.
Nie oddał jej do końca, choć jeszcze w drugiej kwarcie Portugalczycy za sprawą dobrej obrony skutecznie powstrzymywali ataki Polaków. Po przerwie przewaga kadry rosła systematycznie, osiągając na minutę przed końcem granicę trzydziestu punktów. Oprócz Karnowskiego (22 pkt i 10 zbiórek) i Ponitki (22 pkt, 9 zbiórek i 3 asysty) zanotował rezerwowy Łukasz Bonarek (7 pkt i 5 zbiórek).
Polacy w półfinale zmierzą się z lepszym z Belgą, która nie bez kłopotu pokonała 72:68 Rumunię. Nasza reprezentacja w ramach przygotowań do turnieju rozegrała z tą drużyną trzy wyjazdowe mecze i każdy z nich wygrała. Ewentualne zwycięstwo zapewni Polakom awans do koszykarskiej elity, porażka nie przekreśli szans na awans do dywizji A, ale wówczas trzeba będzie wygrać spotkanie z innym przegranym w półfinale.
Polska – Portugalia 82:57 (25:17, 12:12, 26:15, 19:13)
Punkty dla Polski: Karnowski 22, Ponitka 22, Bonarek 7, Grochowski 7, Kowalczyk 6, Koelner 5, Trojan 4, Matczak 4, Gielo 3, Michalak 2, Borowski 0, Karolak 0.
Najwięcej dla Portugalii: Emmanuel Correia de Sa.
aw
