Mariusz Niedbalski: Byliśmy dobrze przygotowani mentalnie

Od reorganizacji rozgrywek młodzieżowych w Europie reprezentacja Polski do lat 20 nie zdołała się przebić do dywizji A. Zmieniali się zawodnicy, zmieniali trenerzy, ale sukces wymykał się w ostatnich dniach zmagań. Upragniony awans w rumuńskim Piteszti wywalczyła kadra prowadzona przez Mariusza Niedbalskiego i Krzysztofa Szablowskiego.
news Zdjęcia | FIBA Europe

- Przyjechaliśmy na ten turniej tylko z jedną myślą w głowie: awansu do europejskiej elity. Nauczeni doświadczeniem sprzed lat wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe zadanie i tylko przy maksymalnej koncentracji i zaangażowaniu całego zespołu uda się osiągnąć cel - tłumaczy trener kadry, Mariusz Niedbalski.

Szkoleniowiec Trefla Sopot był pierwszy trenerem reprezentacji do lat 20 także przed rokiem. Biało-czerwoni po wygraniu rozgrywek grupowych, zanotowali dwie porażki z Izraelem i Bułgarią, co kosztowało ich awans do dywizji A. W tamtym zespole było aż siedmiu zawodników z obecnego składu reprezentacji, w tym sześciu wicemistrzów świata do lat 17 z 2010 roku. - Ja po tej porażce jestem innym człowiekiem, przeżyłem to bardzo mocno. Przed rokiem pojechałem na mistrzostwa z grupą sprawdzonych ludzi, niestety nie wyglądaliśmy na boisku najlepiej. Gdzieś to wicemistrzostwo świata w konfrontacji z dywizją B mocno ciążyło chłopakom w głowach. Może niektórym wydawało się, że to będzie proste zadanie. Tymczasem rzeczywistość okazała się inna. Gdyby to było takie proste, to od siedmiu lat nasza reprezentacja do lat 20 grałaby z najlepszymi, a tak tkwimy w tej dywizji B i to z generacjami wcale nie gorszymi jak obecna. Wielu zawodników z poziomu ekstraklasy musiało przełknąć tę gorycz porażki - mówił przed wyjazdem na turniej Niedbalski.

W rozgrywkach grupowych kadra zajęła drugie miejsce, jedynej porażki doznając z późniejszym finalistą Wielką Brytanią. - Paradoksalnie ten mecz bardzo nam pomógł i jeszcze mocniej pobudził nas do gry. Przegrana tak naprawdę niczego nam nie odbierała, wiedzieliśmy, że decydujące spotkania rozegramy później w ćwierćfinale i półfinale - analizował trener naszej kadry młodzieżowej. Tę fazę turnieju Polacy przebrnęli wręcz wzorowo. Żadnych problemów nie przysporzyli Polakom reprezentanci Portugalii (82:57), a w decydującym o awansie do elity meczu biało-czerwoni pewnie pokonali Belgów (57:46), prowadząc już w połowie trzeciej kwarty różnicą dwudziestu czterech punktów.

Po dającym promocję do dywizji A meczu świętowanie nie trwało długo. - Zakończyło się kilka minut po ostatniej syrenie, a cały zespół skupił się na finale. Chcieliśmy pokazać, który zespół był najlepszą drużyną turnieju i to nam się udał - cieszy się Niedbalski. Kluczowy był początek trzeciej kwarty, gdy od wyniku 44:46, kolejny fragment spotkania koszykarze znad Wisły wygrali 18:7. Dobrze grą zespołu kierował wówczas rozgrywający Grzegorz Grochowski (23 pkt i 6 asyst), dla którego było to najlepsze spotkanie w turnieju. Zawodnik PBS Bank Efir Energy Krosno wymusił dodatkowo aż 10 przewinień, mocno utrudniając rotacje szkoleniowcowi rywali.

Pod tablicami równych sobie nie miał Przemysław Karnowski (13 pkt i 16 zbiórek), który razem z Mateuszem Ponitką - udane mecze grupowe i wspaniały ćwierćfinał - został wybrany do najlepszej piątki turnieju. - Obaj zagrali cały turniej na dobrym poziomie. Oni mieli być liderami tej drużyny i to pokazali, ale ten awans to sukces całego zespołu. Wszyscy wykonali kawał dobrej roboty, którą nie zawsze można dostrzec na pierwszy rzut oka. Zwłaszcza w defensywie ogromny postęp poczynili Jakub Koelner i Filip Matczak - przyznał Niedbalski.

Karnowski, Ponitka oraz Michał Michalak i Tomasz Gielo nie będą mieli dużo czasu na odpoczynek, gdyż kilka dni przed wyjazdem na turniej trener kadry seniorów Dirk Bauermann powołał ich do siedemnastoosobowej kadry na pierwsze zgrupowanie przed wrześniowymi mistrzostwami Europy. Kadra seniorów rozpocznie treningi 23 lipca w Legionowie.

- Żeby zagrać udany turniej w lipcu, trzeba o nim myśleć przez cały sezon, a zwłaszcza w kwietniu i maju, gdy większość chłopaków kończyła rozgrywki. Mentalnie byliśmy przygotowani bardzo dobrze, co przy tego typu imprezach ma niebagatelne znaczenie - wyjaśnił Niedbalski.

Mistrzami Europy w tej kategorii wiekowej zostali Włosi, którzy w finale dywizji A pokonali Łotwę 67:60. W 2011 roku, co było dużą niespodzianką, koszykarze z Półwyspu Apenińskiego w ćwierćfinale mistrzostw do lat 18 pokonali Polskę, odbierając tym samym naszej reprezentacji awans do strefy medalowej.

 

Adam Wall

udostępnij