Podopieczni Jarosława Zawadki nie powiedzieli ostatniego słowa w walce o uniknięcie fazy play-out. Bydgoszczanie zagrali w Pruszkowie bez kompleksów i zasłużenie wygrali ze Zniczem Basket, który w całym spotkaniu trafił tylko co trzeci rzut z gry, w tym tylko 1 z 17 z dystansu. Gracze Franz-Astorii wyraźnie zdominowali walkę pod tablicami, a rewelacyjne zawody rozgrywał Mateusz Bierwagen. 25-letni rzucający trafił 10 z 18 rzutów z gry, kończąc zawody z dorobkiem 31 punktów oraz 16 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwytami i 1 blokiem. Jego wskaźnik Evaluation wyniósł 40. Dla porównania wszyscy obwodowi Znicza Basket uzyskali 12 punktów, trafiając 3 z 25 prób.
To było jedno z trudniejszych spotkań dla Śląska Wrocław. Niepokonany od pierwszej kolejki lider niemal do ostatnich sekund meczu nie był pewny zwycięstwa w Dąbrowie Górniczej. Gospodarze przegrali, bo w drugiej kwarcie zanotowali przestój, podczas którego stracili jedenaście punktów z rzędu. Co prawda później potrafili odrobić te straty, ale na prowadzenie już nie wyszli. Gracze MKS popełnili o siedem strat więcej niż rywale, niemal we wszystkich statystykach wypadając lepiej lub porównywalnie do wrocławian. 21 punktów dla Śląska uzyskał Paweł Kikowski o jeden mniej Marcin Flieger.
Adam Wall
