Wojciech Kłos: Odniosłyście dzisiaj dość wysokie zwycięstwo, chociaż trzeba przyznać, że rywalki momentami sprawiły wam dość sporo problemów. To chyba nie był łatwy mecz?
Katarzyna Krężel: Zgadza się. Zwłaszcza, że Szwecja ostatnimi czasy jest uznawana za jedną z lepszych drużyn. Było to dla nas bardzo ważne spotkanie i myślę, że też weryfikacja tego, jak wyglądamy po dwóch obozach przygotowawczych. Wypadłyśmy dobrze i to zwycięstwo bardzo nas cieszy.
Co się stało w pierwszej kwarcie? Rozpoczęłyście ją bardzo dobrze, ale później pojawił się przestój. Czym był on spowodowany?
- Może odrobina zmęczenia, może chwila rozluźnienia, a może dopadły nas nerwy? Przez chwilę nasza gra wyglądała gorzej. Najważniejsze jest to, że pozbierałyśmy się i zaczęłyśmy grać na naszym poziomie.
Czy reprezentacja Szwecji pokazała wam jakieś niedoskonałości w grze, nad którymi trzeba będzie jeszcze popracować?
- Oczywiście. Myślę, że musimy popracować nad zastawieniem, a także nad obroną pick’n’rolla i ogólnie zasłon. Mamy przed sobą dużo pracy, ale ten mecz jest dla nas dobrym motywatorem. Jesteśmy na dobrej drodze.
Reprezentacja wygrała trzy swoje dotychczasowe sparingi. To chyba dobry prognostyk przez zbliżającymi się kwalifikacjami do EuroBasketu?
- Mam nadzieję. Wiadomo jednak, że kwalifikacje rządzą się innymi prawami. Każdy chce awansować. Na pewno nie będzie łatwo. Musimy być skupione i w pełni przygotowane.
