Reprezentacja Iranu na początku spotkania była zespołem znacznie bardziej skutecznym. To właśnie dlatego po trafieniu Nikkhah Bahramiego wygrywała 12:6. Później tej ekipie udawało się utrzymywać sześciopunktowe prowadzenie, mimo że w drużynie Szwecji dobrze radził sobie Christian Maraker. Po jego kolejnym trafieniu w drugiej kwarcie zespół trenera Vedrana Bosnicia zbliżył się na jeden punkt, ale nie potrafił jeszcze wyrównać. To udało się na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy dzięki akcji Martina Pahlmblada. W ekipie Iranu ważne rzuty trafiali później jednak Asghar Kardoust oraz Nikkhah Bahrami. To zapewniło tej drużynie minimalną przewagę po dwóch częściach meczu.
Na początku trzeciej kwarty swoimi rzutami zaskoczył Joakim Kjellbom. To m.in. dzięki jego sześciu punktom Szwecja wyszła na prowadzenie. Iranowi udało się jeszcze w tej części meczu odrobić straty, głównie po trafieniach Nikkhah Bahramiego. Trójka Ludviga Hakansona oznaczała jednak, że to zespół ze Skandynawii prowadził przez ostatnią częścią meczu 50:45. W czwartej kwarcie Szwedzi zanotowali serię 18:4, a Iran nie potrafił zatrzymać przede wszystkim Dino Pity. Po rzutach wolnych Thomasa Massamby na około cztery minuty przed końcem meczu było już 68:49, a ekipa trenera Mehmata Becirovicia nie była w stanie odrobić takiej straty.
Szwecja – Iran 75:58 (12:18, 17:13, 21:14, 25:13)
Szwecja: Pita 14, Maraker 11, Kjellbom 10, Hakanson 9, T. Massamba 7, Pahlmblad 7, Lindqvist 5, Gaddefors 5, Borg 3, Engstrom 3, B. Massamba 1, Person 0
Iran: Kardoust 11, Nikkhah Bahrami 10, Sahakian 10, Zangeneh 6, Yakhchali 6, Arghavan 5, Kazemi 4, Nassajpour 4, Afegh 2, Mashayekhi 0, Jamshidi 0
