Mistrzostwa Europy do lat 16, dzień III

Zakończyła się rywalizacja w trzecim dniu Mistrzostw Europy do lat 16 w Radomiu.

GALERIA ZDJĘĆ

Czarnogóra - Bośnia i Hercegowina 64:58

Czarnogórcy świetnie zaczęli - już po kilku minutach prowadzili 10:2 po trafieniu Igora Drobnjaka. Bośniacy dość szybko odrabiali straty, a po dwóch z rzędu akcjach Biberovicia doprowadzili do wyrównania. Drugą część meczu rozpoczęli od serii 6:0 i dzięki rzutowi Vojjina Ilicia mieli pięć punktów przewagi. Od tego momentu to Bośnia była zespołem lepszym, ostatecznie wygrywając po 20 minutach 31:29.

W trzeciej kwarcie inicjatywę znowu zaczęli przejmować Czarnogórcy. Nieźle prezentował się Nikola Zizić, a dzięki kolejnej akcji Drobnjaka wygrywali 45:42. W ostatniej kwarcie na prowadzenie znowu wróciła Bośnia - 56:50. Od tego momentu Czarnogóra zanotowała jednak niesamowitą serię 11:0 i sytuacja w ostatnich akcjach była bardziej korzysta właśnie dla tej drużyny. Ostatecznie ekipa trenera Mladena Ostojicia wygrała 64:58.

 

Niemcy - Turcja 71:65

Bardzo dobrze to spotkanie rozpoczęli Niemcy, którzy po rzucie Bruhnke prowadzili 7:2. Rywale dość szybko doprowadzili do wyrównania, ale tylko na chwilę - seria 7:0 ponownie dała przewagę Niemcom. Druga kwarta nie była może zbyt ofensywna, ale Turcy nie potrafili odrobić strat - przez 10 minut rzucili zaledwie dziewięć punktów. Dlatego wynik po pierwszej połowie to 35:23.

W trzeciej kwarcie Turcja potrafiła zbliżyć się nawet na trzy punktu po trafieniu Akyuza, ale Niemcy dzięki bardzo dobrej grze Kopple i Feuerpfeila znowu odskakiwali. Po 30 minutach rywalizacji prowadzili 53:40. W ostatniej kwarcie ta przewaga wzrosła nawet do 19 punktów i mimo że rywale do końca walczyli o korzystniejszy wynik, to ostatecznie Niemcy wygrali 71:65.

 

Włochy - Hiszpania 63:70

Włosi rozpoczęli od prowadzenia 5:0 po rzucie Nicolo Dellosto, ale dość szybko ich rywale doprowadzili do wyrównania. Dzięki kolejnym trafieniom Usmana Garuby i Diego De Blasa Hiszpanie po 10 minutach wygrywali 15:14. W drugiej części meczu zespołowi z Półwyspu Iberyjskiego szło zdecydowanie lepiej. Jedno z trafień Didaca Cuevasa dało tej ekipie nawet 10 punktów przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 33:25.

Trzecia kwarta to czas odrabiania strat przez Włochów. Kilka trafień z rzędu Mattiego Palumbo pozwoliło im nawet na minimalną przewagę. W samej końcówce tej części meczu rzut wolny Arnau Parrado dał jednak prowadzenie 49:48 dla Hiszpanii. Ostatnia kwarta była już pod kontrolą zespołu trenera Davida Sorii. Włosi próbowali jeszcze ambitnie powalczyć o zwycięstwo, ale ostatecznie wygrana Hiszpanów nie była zagrożona.

 

Grecja - Serbia 59:55

Kolejne trafienia Pecarskiego dawały Serbii prowadzenie 6:2 po pierwszych minutach meczu. Grecy doprowadzali oczywiście do remisu, ale nie do zatrzymania był Pecarski - po jego wolnych było 18:12. W drugiej części meczu sytuację cały czas kontrolowała serbska ekipa. Straty co prawda zmniejszał Sandramanis, ale wynik po pierwszej połowie to 32:27.

W trzeciej kwarcie Serbowie powiększali swoje prowadzenie. Nadal świetny był Pecarski, a po trafieniu Stojanova ich przewaga wzrosła nawet do 13 punktów. Ostatnia część meczu wszystko zmieniła. Grecy zdecydowanie poprawili obronę i krok po kroku zmniejszali dystans do rywali. Na 40 sekund przed końcem trójka Sandramanisa dała im prowadzenie, którego już nie oddali.

 

Estonia - Finlandia 61:79

Finowie zaczęli od mocnego uderzenia - m.in. po rzucie Tahvanainena prowadzili 7:0. Później ta przewaga wzrosła aż do 12 punktów dzięki akcji Timonena. Estończycy jeszcze w tej kwarcie odrobili prawie całe straty - zanotowali serię 12:1 i po rzucie Eelmae przegrywali tylko punktem. W drugiej kwarcie wyszli nawet na chwilę na prowadzenie, ale Finowie odzyskali kontrolę. Dobrze radził sobie Oksa, a po rzucie Lehtoranty na koniec pierwszej połowy było już 35:25.

W trzeciej kwarcie przewaga Finów wzrosła nawet do 17 punktów, a Estonia nie mogła znaleźć sposobu na zmniejszanie strat. Rywale kontrolowali sytuację na parkiecie także w czwartej kwarcie. Jednym z najlepszych graczy był Jantunen, który do 13 punktów dołożył osiem zbiórek. Finlandia wygrała ostatecznie bez większych problemów 79:61.

 

Litwa - Francja 75:64

Spotkanie na samym początku było wyrównane, ale po późniejszych akcjach Erikasa Venskusa i Rokasa Jokubaitisa przewagę zaczęła zdobywać reprezentacja Litwy. Pierwsze 10 minut meczu zakończyło się wynikiem 17:10. W drugiej kwarcie przewaga tej drużyny była jeszcze bardziej widoczna. Co prawda nieźle radził sobie Joel Ayayi, ale Francja nie odrabiała strat. Za to drużyna trenera Mantasa Serniusa była skuteczna, dzięki czemu po pierwszej połowie wygrywała 37:23.

W trzeciej kwarcie Litwini prowadzili nawet 49:30 po rzucie Martynas Arlauskasa, a Trójkolorowi nie mogli znaleźć sposobu na ich zatrzymanie. Kilka punktów dał od siebie Theo Maledon, ale to było za mało. Również w ostatniej kwarcie nie doszło do wielkich zmian w wyniku. Francja zmniejszyła straty do dziesięciu punktów, ale Litwa kontrolowała sytuację na parkiecie i wygrała 75:64.

 

Szwecja - Łotwa 68:66

Pierwsze sześć minut meczu było bardzo wyrównane i żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi. Dopiero później trójki Snipke i Zagarsa dały Łotwie sześć punktów przewagi. W drugiej kwarcie ważne rzuty trafiał Persson i to dzięki niemu Szwecja nie tylko odrobiła straty, ale i wyszła na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy mecz był zacięty, a Łotwa po akcji Miski wygrywała 27:26.

Trzecia kwarta ponownie była niezwykle wyrównana. Przewagę potrafiła zdobywać Szwecja po trafieniu Perssona, ale później sytuacja ciągle się zmieniała. W końcówce tej części meczu skuteczni byli Berkis oraz Veveris i to Łotwa prowadziła 44:42. Emocji nie zabrakło do ostatnich sekund. Jeszcze na półtorej minuty przed końcem dwupunktową przewagę miała Łotwa, ale później dwie trójki trafił Persson i to Szwecja prowadziła czterema. Ostatecznie wygrała po serii rzutów wolnych z obu stron 68:66. 

 

udostępnij