Rewelacyjna skuteczność z linii rzutów wolnych (22/24) nie pomogła Max Elektro Sokołowi w starciu z KSK Noteć Inowrocław. Goście byli bowiem znacznie skuteczniejsi w rzutach za 2 oraz 3 punkty, dzięki czemu wygrali mecz. Łącznie zawodnicy Łukasza Żytko na punkty zamienili 11 z 24 prób z dystansu. Najlepsze zawody w sezonie rozegrał Mikołaj Grod (30 pkt i 11 zbiórek).
Noteć serią trójek na zakończenie pierwszej kwarty wypracowała kilkupunktową przewagę, którą straciła w połowie trzeciej odsłony zawodów. Goście potrafili jednak przezwyciężyć kryzys i jeszcze przed rozpoczęciem ostatniej kwarty wyszli na prowadzenie, utrzymując korzystną dla siebie przewagę do końca meczu. Max Elektro Sokołowi do wygranej nie wystarczyło double-double Macieja Klimy (15 pkt i 14 zbiórek).
Kolejne spotkanie z udziałem Spójni, które rozstrzygnęło się w samej końcówce. Gracze ze Stargardu jeszcze na 200 sekund przed końcem przegrywali z Jamalex Polonią 1912 69:70, ale wówczas dobrym wejściem pod kosz popisał się Damian Janiak (15 pkt, 5 zbiórek i 6 asyst), a po chwili następne dwa punkty dołożył Karol Pytyś. Przyjezdnym w odwróceniu złej serii nie pomogły czasy wzięte przez trenera Łukasza Grudniewskiego i przegrali 70:79. 17 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty miał w drużynie Spójni Marcin Dymała.
Legia nie najlepiej radziła sobie do tej pory w meczach rozgrywanych w stolicy, ale na wyjeździe ludzie Piotra Bakuna do meczu w Prudniku nie przegrali. Szczelnie wypełniona hala Obuwnik poniosła jednak meritumkredyt Pogoń do kolejnej wygranej w lidze. Gospodarze zaprezentowali lepszą skuteczność od rywali w rzutach z dystansu, popełnili też mniej strat.
Pod koniec pierwszej kwarty gospodarze wypracowali kilkupunktową kwartę, którą utrzymali do połowy trzeciej kwarty. Na przełomie trzeciej i czwartej części meczu meritumkredyt Pogoń uzyskała 18 punktów, tracąc w tym czasie tylko trzy. Tej straty Legia nie była już w stanie odrobić.
Stołeczny zespół w Prudniku zagrał bez Łukasza Pacochy i Marcela Wilczka, całe spotkanie na ławce spędził zaś Tomasz Andrzejewski. Wobec braku Bartłomieja Bojko i Andrzeja Paszkiewicza w meczowym składzie Legii pojawił się 19-letni Jakub Sieniewicz. Debiutujący w Legii Mateusz Jarmakowicz zakończył mecz z dorobkiem 8 punktów (4/7 z gry), 5 zbiórek i 6 strat. 17 punktów dla meritumkredyt Pogoni rzucił Tomasz Nowakowski.
Doświadczenie koszykarzy GTK Gliwice zaprocentowało tym razem w starciu z beniaminkiem AZS AGH Kraków, w którego składzie jest niewielu zawodników ogranych na parkietach co najmniej pierwszej ligi. Mecz od początku toczył się po myśli gliwiczan, a wygrana 29:8 trzecia kwarta przypieczętowała ich wygraną. 26 punktów i 6 zbiórek miał wchodzący z ławki Marcin Salamonik.
Komplet punktów wywalczył także inny zespół z Górnego Śląska GKS Tychy, ale przyszło mu to znacznie trudniej. Jeszcze na nieco ponad minutę przed końcem Zatkama Doral przegrywała na wyjeździe różnicą tylko trzech punktów, ale miał w swoich szeregach zastęp ogranych w pierwszej lidze graczy. Punkty Wojciecha Barycza, Radosława Basińskiego, Tomasza Bzdyry i Huberta Mazura przesądziły o wygranej tyszan 86:74. Hubert Mazur zakończył spotkanie z dorobkiem 25 punktów.
Serię trzech przegranych z rzędu przerwała Kotwica Kołobrzeg w czwartek pokonując SKK Siedlce. Podobnie jak w poprzednich meczach większość punktów dla drużyny beniaminka zdobyli gracze pierwszej piątki (63 z 70).
Powody do zadowolenia mają też koszykarze Biofarmu Basket, którzy w poprzednim sezonie dwukrotnie nieznacznie ulegli Zniczowi Basket, ale za trzecim razem cieszyli się z wygranej w Pruszkowie. Dwa punkty zawodnikom Przemysława Szurka zapewnił efektownym wsadem na 20 sekund przed końcem Mateusz Bręk. Gospodarze rzucali jeszcze z dystansu na wygraną, ale próby Bartłomieja Ornocha i Damiana Tokarskiego nie znalazły drogi do kosza.
Wyniki zakończonych spotkań 9. kolejki: