Mecz od samego początku był bardzo zacięty. Estonia postawiła naszej drużynie bardzo twarde warunki. Mocna obrona i odcięcie Hicksa sprawiło, że kadrze Polski było bardzo ciężko kreować czyste pozycje.
Dość pewna i skuteczna gra w pierwszych minutach meczu dała dość znaczną przewagę. Jednakże im bliżej było końca spotkania, to Japonia rzutami zza łuku skutecznie odrabiała straty. W ostatnich sekundach wygraną zapewniło trafienie Michaela Hicksa.
W ostatnim meczu grupowym Słowenia nie miała problemów z pokonaniem Indonezji i tym samym z 1. miejsca awansowała do kolejnej fazy mistrzostw.
Tytułu zdobytego w 2017 roku we Francji broni Serbia, która w finale pokonała Holandię. Brązowy medal zdobyła Francja.
Grupa B:
1. Słowenia 3-1 81
2. Polska 3-1 76
3. Estonia 3-1 71
4. Japonia 1-3 59
5. Indonezja 0-4 34
Grupa D:
1. Łotwa 4-0 86
2. Ukraina 3-1 83
3. Chorwacja 2-2 74
4. Nigeria 1-4 51
5. Jordan 0-4 41
- Źle rozpoczęliśmy spotkanie z Estonią. Graliśmy bardzo statycznie i zbyt słabo dzieliliśmy się piłką. Taka postawa sprawiła, że musieliśmy gonić przeciwnika. Przegrana była dla nas zimnym prysznicem i wiedzieliśmy, że w meczu z Japonią zagramy o wyjście z grupy. Straciliśmy „fotel lidera” ale cieszymy się z awansu do najlepszej ósemki turnieju. Teraz musimy przeanalizować to spotkanie oraz wyciągnąć wnioski i poczekać na rywala z grupy D. Gratulacje należą się Estonii, która zdołała nas ograć, a mimo to nie wyszła z grupy. Dzień nie był dla nas udany ale ważne, że się podnieśliśmy po przegranej. W ćwierćfinale wszystko jest możliwe. Liczymy, że dyspozycja dnia będzie po naszej stronie – mówi Szymon Rduch.
Ćwierćfinałowe spotkanie z Łotwą odbędzie się we wtorek (12.06) o godz. 7:15. Łotysze to aktualni mistrzowie Europy z Amsterdamu, gdzie w finale pokonali Słowenię. Trzecia była Ukraina.
- Trafiliśmy na Łotwę - to Team Ryga, który znamy dobrze, ponieważ uczestniczą w turniejach typu Challenger oraz World Tour. Znamy ich mocne strony, ale postaramy się też znaleźć te słabsze. Grają szybką koszykówkę, dużo jeden na jeden. Wszyscy dysponują dobrym rzutem z dystansu. Jest to groźny przeciwnik ale jak najbardziej w naszym zasięgu. Tym bardziej, że mamy z nimi rachunki do wyrównania, bo w ostatnich kwalifikacjach do Mistrzostw Europy Polska przegrała z nimi. Jeżeli będziemy tak skuteczni jak w meczu ze Słowenią to będzie bardzo dobrze! – mówi Paweł Pawłowski.