Biało-Czerwoni rozpoczęli mecz z Rumunią wręcz idealnie - prowadzili już 15:0, a rywale swoje pierwsze punkty zdobyli dopiero po siedmiu minutach! Co było kluczem do zwycięstwa?
- Dobrze, że wszyscy są zdrowi, mam nadzieję, że Tomkowi nie stało się nic poważnego. Cieszy wygrana i bardzo dobra intensywność, bo naprawdę świetnie zaczęliśmy ten mecz. Przez siedem minut nie straciliśmy punktów, więc zaangażowanie całej drużyny było na wysokim poziomie i tego chcieliśmy. Bardzo dobrze funkcjonowaliśmy. Większość chłopaków gra w kadrze już 5-7 lat, system znamy, więc nasza gra zespołowa nie jest zaskoczeniem - mówił po meczu Michał Sokołowski.
Michał Sokołowski w tym spotkaniu zdobył 17 punktów, był bezbłędny na linii rzutów wolnych (siedem trafień), dokładając do tego 7 zbiórek, 3 asysty i 4 przechwyty.
- Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu. Dostaliśmy dużo wskazówek, ale takich prostych w przekazie. Staraliśmy się to wykorzystać. Na pewno gdzieś były błędy, bo nie da się grać perfekcyjnie, ale naprawdę zagraliśmy dobry mecz w obronie - podkreśla Sokołowski.
Teraz kadrę trenera Mike’a Taylora czeka kolejne wyzwanie. Już w poniedziałek o 16:30 mecz z Izraelem.
- Trzeba się zrewanżować i zrobić drugi krok, wygrać mecz. Do tego będzie potrzebne takie samo, jeśli nie większe zaangażowanie. Jutro dostaniemy jeszcze wszystkie wskazówki od trenerów na temat obrony i ataku rywali. Zaangażowanie odegra dużą rolę - zaznacza reprezentant Polski.