Chorwacja lepsza od Polski

Reprezentacja Polski przegrała w Zagrzebiu z Chorwacją 63:88, czym zakończyła kolejny etap meczów towarzyskich. Liderką drużyny była Klaudia Gertchen, która rzuciła 13 punktów.

news Zdjęcia | www.yukaphoto.com.pl

Polki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie z Chorwacją, prowadząc już po 90 sekundach gry (8:0). W kolejnych akcjach przebudziły się gospodynie, a wszystko za sprawą trafień Andrijana Cvitković oraz Lea Miletić. Od stanu (16:17) – kolejna seria biało-czerwonych 6:0 ponownie dała wyraźniejsze prowadzenie (23:16), jednakże nie udało się go w całości utrzymać do zakończenia pierwszej kwarty. Po 10 minutach gry na tablicy wyników było (24:25). W drugiej kwarcie powoli zaczął powtarzać się scenariusz z poprzednich meczów, a to nie pomagała w utrzymywaniu kontaktu z rywalem. Przegrana (10:22) kwarta dało po pierwszej połowie 11 – punktową stratę (35:46).

Po zmianie stron Chorwatki rzuciły aż 30 „oczek”, co pozwoliło im na powiększenie przewagi i spokojne kontrolowanie spotkania. Ostatecznie gospodynie wygrały 88:63, a po 15 punktów rzuciły Ivana Dojkić, Ana Marija Begić oraz Iva Slonjšak. W zespole Marosa Kovacika – 13 punktów było dziełem Klaudii Gertchen, a punkt mniej uzbierała Zuzanna Sklepowicz.

Chorwacja – Polska 88:63 (24:25, 22:10, 30:15, 12:13)

Najwięcej dla Chorwacji: Slonjšak 15, Dojkić 15, Begić 15
Polska: Gertchen 13, Sklepowicz 12, Borkowska 10, Skobel 9, Schmidt 9, Podgórna 4, Banaszak 2, Szymkiewicz 2, Jakubiuk 2

- Oczywiście ta porażka boli, jednak powtórzę to po raz kolejny – ten zespół jest młody. Nie potrafi się także przygotować tak jak potrzeba do meczów, gdzie jest szansa na walkę o dobry wynik. Pokazała to najlepiej pierwsza połowa, gdzie kontrolowaliśmy przez większość czasu ten mecz – jednak łącznie 16 strat zrobiło swoje. W drugiej połowie było z tym trochę lepiej, jednak było już za późno aby cokolwiek zrobić. Przegraliśmy po raz kolejny, jednak szansę gry z doświadczonymi rywalkami dostały młode zawodniczki. Popełniały kolejny raz błędy, jednak mam nadzieję, że te wszystkie zgrupowania i mecze towarzyskie przełożą się na coraz lepsze wyniki. To jest droga, którą wybraliśmy i nią podążamy dalej – powiedział po meczu trener Maroš Kováčik.

- Podczas rozegranych już meczów towarzyskich, wszyscy nasi rywale byli mocni i grają na EuroBaskecie. Rozpoczęli także przygotowania dużo wcześniej niż my i to także widać. Na samym początku gramy dobrze, potem jest coraz słabiej i ostatnia kwarta już zdecydowanie nie należy do nas. Wiem o tym, że jest ciężko co kilka dni doznawać porażek i je widzieć. Jednak wiemy po co robimy takie zgrupowania i co chcemy nimi osiągnąć, musimy być cierpliwi i czekać na efekty – dodał.
 

udostępnij