Pod względem skuteczności było to najsłabsze spotkanie Wisły CanPack w rozgrywkach. Spora w tym zasługa przyjezdnych, które umiejętnie wyłączyły z gry Martynę Stasiuk - 7 punktów i 3 na 12 z gry oraz ograniczyły poczynania ofensywne pozostałych zawodniczek.
Koszykarki MPKK Sokółów również nie były skuteczne, ale potrafiły trafić więcej prób z dystansu, miały też mniej strat. Czwarta kwarta to prawdziwa huśtawka emocji. Wisła CanPack przegrywała już w niej 43:49, ale po serii ośmiu punktów z rzędu uzyskała przewagę. Od tego momentu zespół Michała Sumery nie trafił jednak ani jednego rzutu z gry! Na siedem posiadań krakowianek w ataku sześć skończyło się rzutami za trzy punkty, jedno zaś stratą.
W tym czasie przyjezdne najpierw za sprawą Wiktorii Jastrzębskiej doprowadziłu do remisu 51:51, a następnie po akcji Viyalety Kiuliak wyszły na prowadzenie. Wynik spotkania jednym celnym rzutem wolnym ustaliła Kinga Dzierbicka.
Finał
Kolejne spotkanie 17 maja w Sokołowie Podlaskim. Początek zawodów o godzinie 19.
O 3. miejsce
Rewanż 17 maja o godzinie 18 w Poznaniu.