Przypomnijmy, że ostatnie triple-double w kadrze zaliczył Mateusz Ponitka 14 września 2022 roku. Kapitan kadry narodowej przeciwko ówczesnym Mistrzom Europy – Słowenii – rzucił 26 punktów, miał 16 zbiórek i 10 asyst. Był wtedy wyraźnie lepszy niż gwiazda NBA – Luka Doncić (14 punktów, 11 zbiórek i 7 asyst).
Kolejne takie osiągnięcie w kadrze – tym razem w koszykówce wirtualnej – padło łupem Filipa Kręcidło. Zawodnik w wygranym starciu z Estonią, w drugiej rundzie rozgrywek europejskiej dywizji eFIBA rzucił 10 punktów, miał 17 zbiórek i 10 asyst, a także 2 przechwyty i 3 bloki.
To także jeden z trzech skill-boosters zdobytych przez Polaków w tej rundzie. Pozostałe dwa to stracenie mniej niż 30 punktów w meczu i współczynnik asyst do punktów wynoszący 35% lub więcej. Skill boosters to dodatkowe punkty do klasyfikacji generalnej, które można uzyskać za wykonanie określonych zadań przed rozpoczęciem rundy.
Druga runda rozgrywek była dla reprezentacji narodowej w wirtualnej koszykówce znacząco lepsza niż pierwsza. Tym razem Polacy wygrali trzy z pięciu meczów - nad Estonią (42:28), Szwecją (49:36) i Czarnogórą (51:39).
Największym wyzwaniem dla polskiej kadry była Grecja, która zajmuje drugie miejsce w europejskich rozgrywkach. W pierwszym meczu w rundzie 1 Polska przegrała z wiceliderem tylko czterema punktami. W spotkaniu w rundzie 2 również stawialiśmy rywalowi zacięty opór. Zwycięstwo Grecji 35:26 było najniższym Grecji w tej rundzie. W obu spotkaniach Polska zaprezentowała świetną obronę, ograniczając liczbę punktów zdobytych przez Greków. Dla porównania, Grecja pokonała Finlandię – drugą siłę naszej grupy - różnicą 15 punktów (56:41).
????????'???? ???? ???????????????????? ????????????! ????
— eFIBA (@eFIBA_official) October 17, 2023
This is how the ???????????????????????????????????????????? looks ???? so far! ????
*???????????????????????????????????????????????? ???????????????????????? ???????????????? ???????????? ???????????????? ????????????????????* pic.twitter.com/iy2k2wJ1lv
Ze wspomnianą Finlandią Polska również przegrała dziewięcioma punktami (55:46), ale mecz był bardziej ofensywny niż z Grecją. Polska nie dała się zdominować przez Finów, którzy są znani ze swojej skuteczności rzutowej.
W trzeciej rundzie Polaków czekają zmagania w grupie 12 zespołów o ostatnie miejsce premiowane awansem do finałów kontynentu.