Kwalifikacje do Mistrzostw Europy: Polska po dogrywce przegrała z Litwą

Aż 45 minut było potrzebne w hali w Katowicach-Szopienicach, aby poznać zwycięzcę meczu Polska – Litwa. Finalnie lepsze były Litwinki, które wygrały 75:73. W polskim zespole najskuteczniejsza była Stephanie Mavunga – 18 punktów i 10 zbiórek.

news Zdjęcia | yukaphoto

Początkowe minuty spotkania z Litwą były wyrównane, jednak od remisu po 11 zaznaczała się przewaga zespołu prowadzonego przez trenera Karola Kowalewskiego. Po 10 minutach gry Polska prowadziła 28:15, grając bardzo dobrze po obu stronach parkietu. W kolejnej kwarcie rywalki mozolnie odrabiały straty, by w 17 minucie tracić do gospodyń zaledwie trzy „oczka” – 30:33. Na zakończenie pierwszej połowy zza linii 6,75 trafiła Julia Drop, co dało 10 – punktową przewagę Polski. Stephanie Mavunga miała na swoim koncie już 15 punktów, a drugim strzelcem zespołu była Anna Makurat – 7 „oczek”. Po drugiej stronie najskuteczniejsza była Gintare Petronyte – 12 punktów i 5 asyst.

Po zmianie stron ożywiła się Litwa, jednak jej huraganowe ataki zostały zatrzymywane przez Polskę. Gra się znacznie ożywiła, co po trafieniu Gintare Petronyte dało wynik 51:45. Pod koniec trzeciej kwarty za trzy trafiła Gabriele Sulske, co dało remis po 52. Ostatnie 10 minut rozpoczęło się od ponownego trafienia zza linii 6,75 Sulske i po prawie pół godzinie gry ponownie na prowadzeniu były przyjezdne. Kolejne punkty Santy Baltkojiene powiększyły przewagę Litwy do siedmiu „oczek” 59:52. Gdy w 34 minucie meczu swoje czwarte trafienie w meczu za trzy zanotowała Gabriela Sulske, zmuszony o wzięcie czasu był trener Karol Kowalewski.

 

 

 

 

 

 

Nieskuteczny okres gry z obi stron przełamała „trójką” Klaudia Gertchen, dając na cztery minuty i 44 sekundy przed zakończeniem wynik 59:64. Końcowe minuty to wyrównana gra kosz za kosz, a jeden celny rzut wolny Stephanie Mavungi dał remis po 65 na dwie minuty przed zakończeniem. W ostatnich siedmiu sekundach żadna z drużyn nie oddała celnego rzutu, co dało dodatkowe pięć minut gry. Dodatkowy czas gry lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po dwóch minutach prowadziły 70:66. Gdy po kolejnym ataku punkty zdobyła Litwa, oba zespoły dzieliło sześć punktów – 74:68. W ostatnich 50 sekundach gry lepszą skuteczność miały Litwinki, które ostatecznie wygrały 75:73.

Polska - Litwa 73:75 (28:15, 14:17, 10:20 14:14, 7:9)

Polska: Stephanie Mavunga 18, Klaudia Gertchen 10, Agnieszka Skobel 9, Weronika Gajda 8, Anna Makurat 7, Julia Niemojewska 5, Liliana Banaszak 5, Weronika Telenga 4,Julia Drop 3, Amalia Rembiszewska 3, Kamila Borkowska 1

Litwa: Gintare Petronyte 25, Gabriele Sulske 16, Giedre Labuckiene 12, Santa Baltkojiene 5, Laura Juskaite 6, Laura Mskiniene 5, Dalia Donskichyte 4, Gabija Meskonyte 2, Brigita Sinickaite 0, Egle Sventoraite 0

- Mecz trwa 40 minut. Pierwsza kwarta, była bardzo fajna w naszym wykonaniu. Potem zrobiło się trochę presji. Nie trafiliśmy wielu otwartych rzutów, co nakręciło zespół litewski. Porażka boli, ale wiedzieliśmy, że to nie jest słaba drużyna. Ma jakość i dzisiaj to pokazała - powiedział po meczu Karol Kowalewski.

- Gdybyśmy trafili otwarte rzuty czy wolne, to my cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. Stało się inaczej. Mamy czas na analizę meczu. Powiedziałem dziewczynom, że zrobimy wszystko, by latem zagrać mecze z dobrymi sparingpartnerami. Chciałbym, żeby rewanż z Litwą był... jutro. Uważam, że – mimo wszystko – mamy lepszy zespół – dodał.


 

udostępnij